Tag Archives: Marsz Niepodległości

Polski katolicyzm bez wartości chrześcijańskich i humanitarnych

Zwykły wpis

O kobiecie z wadliwą ciążą, która zmarła >>>

Kmicic z chesterfieldem

Obszerny esej o polexicie Andrzeja Stankiewicza >>>

“Wiadomości” pokazały, jak źle dzieje się w Szwecji. Jest się czego bać. Strzelanina i niebezpieczna jazda motocyklami – z tym borykają się ponoć Szwedzi z powodu faktu, że w kraju pojawili się imigranci. Tyle że, jak się okazało, redakcja pokazała… nagranie z planu serialu Netflixa.

Więcej o nieustających oszustwach TVP >>>

Czy w tym roku ulicami Warszawy przejdzie Marsz Niepodległości? Antoni Macierewicz nie ma wątpliwości, że tak. – Próba zabronienia go pokazuje, jak formacja antypaństwowa próbuje używać bezprawnie prawa do działań antypolskich – stwierdził były szef MON.

Więcej o pacjencie Macierewiczu >>>

Wojna władzy z Unią nie jest przypadkiem, jest absolutnie logicznym starciem z organizacją, której ideały Jarosław Kaczyński uważa za niebezpieczne i wrogie. PiS nie pasuje do Unii, a Unia do PiS. Do polexitu może dojść w następnej kadencji rządów PiS, gdy nowy budżet unijny przestanie być tak hojny dla Polski. Ale Kaczyński i całe tabuny oddanych mu separatystów już…

 

View original post 19 słów więcej

 

PiS idzie z zaparte, nie przyznaje sie do afery KNF

Zwykły wpis

Mamy do czynienia z kolejnym skandalem. Przed chwilą byliśmy z interwencją poselską w KNF-ie. Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora daje nam prawo do interwencji poselskiej w organach administracji państwowej. Takim organem jest KNF. Niestety, przedstawiciele wysłali swojego prawnika, który w oświadczeniu ustnym poinformował nas, że nie jest organem administracji państwowej i nie wpuści nas do środka w celu dokonania przez nas interwencji państwowej” – relacjonowała Marta Golbik z PO.

Skierujemy się do premiera Morawieckiego, któremu podlega KNF, o udostępnienie dokumentów, które próbowaliśmy pozyskać w ramach dzisiejszej interwencji” – dodawała.

„Trzeba zadać pytanie, co KNF ma do ukrycia, że dzisiaj zesłano do nas prawnika, który uznał, że nie możemy dzisiaj przyjść do KNF-u. Przyszliśmy tutaj tak naprawdę w dobrej wierze, w imieniu obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którzy oczekują od nas wyjaśnienia największej w historii III RP, czyli afery w KNF”– przekonywała Paulina Henning-Kloska z Nowoczesnej.

Politycy PO i Nowoczesnej niewpuszczeni do KNF z interwencją poselską. Henning-Kloska: Obywatele oczekują od nas wyjaśnienia największej afery III RP.

Depresja plemnika

Wygląda na to, że w kręgach najwyższych funkcjonariuszy państwa, pod okiem niewidzącego prezesa, powstała grupa przestępcza mająca bardzo śmiały i intratny plan. Korzystając z nacjonalistycznej i etatystycznej ideologii partii rządzącej, w myśl której wszystko, co się da, powinno być polskie i państwowe, a wszystko, co obce bądź prywatne, zagraża naszej suwerenności, przekonano Jarosława Kaczyńskiegokonieczności nacjonalizacji, czyli wykupywania zagranicznych banków przez banki polskie. W tym celu usiłowano (a nawet wciąż się usiłuje) doprowadzić do przyjęcia przez Sejm – w formie poprawki do ustawy o finansowaniu Komisji Nadzoru Finansowego – przepisu umożliwiającego przejmowanie w trybie administracyjnym banków mających trudności finansowe przez inne banki. Przyjęcie tej poprawki, forsowanej przez dotychczasowego przewodniczącego KNF Marka Chrzanowskiego, stwarzałoby możliwość szantażowania właścicieli polskich i zagranicznych banków, to znaczy wyłudzania od nich pieniędzy w zamian za powstrzymanie się od przejęcia, czyli de factozaboru ich banków przez państwo.

Śledztwo pod nadzorem Zbigniewa Ziobry

Genialny pomysł został wypróbowany na szefie Getin Noble Banku Leszku Czarneckim, od którego Marek…

View original post 2 624 słowa więcej

Korupcja wg PiS, nowotwór zawłaszczania państwa dotarł wszędzie

Zwykły wpis

Marek Szewczyk, były naczelny „Konia Polskiego” ujawnił na swoim blogu Hipologika.pl. skandaliczne praktyki odkryte w cieszących się do niedawna dobrą sławą polskich stadninach koni. Dowodzi, że unikatowe konie czystej krwi wywieziono z Polski za granicę na podstawie zeskanowanych podpisów. Chodzi głównie o urodzonego w marcu 2017 r. Ermitage jednego z najbardziej obiecujących ogierków w polskiej hodowli konia arabskiego syna multiczempionki Emandoriii. Dodaje, że w wątpliwy sposób dzierżawiono też inne cenne konie z Michałowa: klacze Emandorię, Pustynię Kahila i Galeridę oraz ogiera Equatora.

„Samo dzierżawienie nie jest niczym nietypowym.  Jednak pierwszy raz spotykam się z dzierżawą przeprowadzoną w taki niechlujny sposób” – pisze Szewczyk. „Niestety, sposób dzierżawy niektórych klaczy można uznać za okradanie stadnin. Pytanie tylko w czyim interesie” – mówi. „Przykładem może być Emandoria, która jest multiczempionką, a wydzierżawiono ją bez opłaty dzierżawnej, a zyskiem dla stadniny jest tylko ewentualne 50 proc. wygranych pieniężnych na pokazach” – mówi.

Co na to Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, któremu podlegają stadniny. Jak informuje „Rzeczpospolita” z dokumentów ośrodka, wynika, że bez umowy za granicą przebywał ogierek Ermitage. (…) „Pozostałe konie przebywały lub przebywają za granicą zgodnie z zawartymi umowami”– odpowiedział rzecznik KOWR Mariusz Rytel.

Milczeniem pominął fakt skanowanych podpisów, ale akurat tę informację potwierdziło Ministerstwo Rolnictwa w odpowiedzi na interpelację posła Jarosława Sachajki z Kukiz’15. „Skan umowy dostarczony 4.09.2018, podpis dzierżawcy również zeskanowany, podpis prezesa SK Michałów jest oryginalny” – taką adnotację ministerstwo zamieściło przy Pustyni Kahila i Galeridzie.

Ujawnia jednak fakt, że w umowie dotyczącej tej drugiej klaczy nie wszystko się zgadza. „Sprzeczne informacje – klacz zostaje przekazana nieźrebna, w dalszej części akapitu widnieje zapis, że klacz jest jednak źrebna” – pisze resort w odpowiedzi na interpelację.

Wiele wskazuje na to, że problemy z dzierżawą mogły mieć miejsce również w innej stadninie koni arabskich: w Janowie Podlaskim. Posłanka PO Joanna Mucha złożyła przed kilkoma dniami zawiadomienie do CBA w sprawie stadnin, a jednym z powodów jest sprawa dzierżawy słynnej janowskiej klaczy Pingi.

Pinga wygrała w tym czasie jeden z pokazów na Bliskim Wschodzie, stadnina zapewnia, że przelała nagrodę w wysokości 75 tys. euro, jednak zdaniem ministerstwa środki nie trafiły na konto stadniny. „Zachodzą podejrzenia o przywłaszczenie wyżej wymienionej kwoty przez członka zarządu stadniny”– pisze Mucha.

Sytuację w stadninach śledzi również Posłanka PO Joanna Kluzik-Rostkowska i przypomina, że „w 2016 r. prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie, czyli Marka Trelę i Jerzego Białoboka, odwołano m.in. z powodów rzekomych nieprawidłowości w dzierżawie klaczy. Przeprowadzono audyty w stadninach, których wyników nigdy nie poznaliśmy. Nieoficjalnie wiadomo, że zarzuty się nie potwierdziły. Za to porządny audyt przydałby się teraz – podpowiada Rostkowska.

Pisowska korupcja dotyka każdej dziedziny życia. Nawet w stadninach koni, z których wywieziono unikalne konie na podstawie podrobionych dokumentów.

Depresja plemnika

W miarę jak kolejne media ujawniają bulwersujące kulisy afery korupcyjnej w Komisji Nadzoru Finansowego, odsłaniając elementy przeprowadzanego z całą bezwzględnością procesu doprowadzania prywatnych banków na skraj upadku, by następnie je “uratować” poprzez przejęcie przez państwo, rośnie napięcie wewnątrz obozu władzy, a oczom obserwatorów ukazuje się bezwzględna walka frakcji walczących o wpływy. Oderwanie obozu władzy od rzeczywistości jest totalne – moment ujawnienia skandalicznego procederu i idącej w dziesiątki milionów rocznie łapówki wykorzystują nie do zdiagnozowania problemu i jego zwalczenia, a do zabezpieczenia własnych interesów, najlepiej kosztem politycznych rywali wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy.

Dobro państwa już dawno nie jest najważniejsze – liczy się władza i jej utrzymanie za wszelką cenę. Nie ma nawet cienia szansy na powołanie komisji śledczej czy rzetelne śledztwo, na które naciska opozycja oraz pewnie już wkrótce opinia publiczna. Do tej pory PiS był teflonowy i ujawnianie mniejsze lub większe afery (w sieci krąży już nawet lista 100 takich…

View original post 3 631 słów więcej

Dla dobra Polski PiS należy przegnać od koryta kołkiem osikowym, tych wampirów wykrwawiających kraj

Zwykły wpis

Schetyna o sprawie KNF: Czysta korupcja. To są rzeczy i sprawy, przez które upadają rządy w krajach demokratycznych. Komisja śledcza z udziałem opozycji najlepszym pomysłem

Czysta korupcja. To jest przecież Komisja Nadzoru Finansowego – organizacja, która ma gwarantować depozyty Polaków. Tutaj jest wpisana w korupcyjną propozycję. Autorem jest osoba, która została nominowana przez premier Szydło. To jest skandal. To są rzeczy i sprawy, przez które upadają rządy w krajach demokratycznych. Mam nadzieję, jestem przekonany, że premier Morawiecki będzie reagował w tej kwestii. Najlepszym pomysłem dzisiaj jest powołanie komisji śledczej z udziałem także posłów opozycji, żeby zapoznać się z tymi kwestiami” – mówił w rozmowie z TVN24 przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna.

Zamykanie tego tylko do poziomu prokuratorskiego, która jest prowadzona przez polityka rządzącej partii, jest niewystarczające. Ta sprawa bulwersuje i musimy usłyszeć, jaka jest odpowiedź i przyczyny takiego skandalu” – dodawał. 

Platforma daje premierowi i Kaczyńskiemu 24 godziny na złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej. Neumann o działaniach KNF: Jak Vito Corleone. Tak działają gangsterzy

Dzisiaj wiemy o aferze, która jest o niebo większa [od poprzednich] i pokazuje gangsterski system działania tej władzy. Wiemy, że jeden z przedstawicieli władzy zajmującej się nadzorem nad rynkiem finansowym, próbuje różnego rodzaju sztuczkami prawnymi, przepisami doprowadzić do upadłości jeden z polskich banków, żeby go przejąć za złotówkę. Drugi z przedstawicieli władzy mówi szefowi tego banku, że za drobną opłatą kilkudziesięciu milionów złotych może pozbyć się tych kłopotów i będzie bezpieczny. Polacy, którzy oglądali film „Ojciec chrzestny”,  widzieli jak Vito Corleone za ochronę sklepów na ulicach Nowego Jorku taką opłatę pobierał. Tak działają gangsterzy. Jeden straszy, że zabierze komuś firmę, a drugi dobry mówi: jak zapłacisz, to tę firmę utrzymasz” – mówił na konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PO, Sławomir Neumann.

Oczekujemy, żądamy od Mateusza Morawieckiego, który ma usta pełne frazesów o uczciwym państwie, od prezesa Kaczyńskiego, który w co drugim słowie mówi o uczciwym państwie i ściganiu korupcji, złodziei. Nie chcemy dzisiaj sami składać wniosku o komisję śledczą. Oczekujemy, że ci dwaj ludzie, Kaczyński z Morawieckim, którzy tyle razy mówili o uczciwym państwie i ściganiu złodziei, sami zaproponują komisję śledczą, jak Leszek Miller kiedy, będąc premierem, przy aferze Rywina zaproponował komisję śledczą” – dodawał. Neumann oczekuje, że PiS wniosek złoży dziś lub jutro.

Więcej >>>

Czy afera z KNF okaże się Rywingate dla PiS, dla Matołusza Morawieckiego i jego sponsora Kaczyńskiego?

Depresja plemnika

Eliza Michalik na koduj24.pl pisze o pisowskich politykach legitymizujących faszystów

Ulicami stolicy maszerowali ludzie, których jedynym celem jest odebranie głosu, prawa do istnienia i swobodnej ekspresji i zniszczenie każdego, kto nie podziela ich fanatycznych poglądów.

Niezależnie od propagandowych przekazów prawda jest oczywista – po trzech latach przygotowań na 100-lecie Niepodległości PiS zafundował nam marsz z faszystami. Można bawić się w dzielenie włosa na czworo i kombinować, mówić o „incydentach” z nacjonalistami, rasistami, narodowcami w tle, dwóch sektorach, dwóch oddzielonych od siebie częściach pochodu (tym lepszym i tym gorszym – jakie to charakterystyczne dla PiS), bagatelizować napaść na dziennikarkę „Gazety Wyborczej” – i próbować złagodzić w ten sposób wydźwięk tego bezprecedensowego wydarzenia, jak robi to rząd i jego satelickie media, tylko że to nie zmienia faktów.

A fakty są dokładnie takie, jak opisał i podał dalej w świat Francis Fukuyama, jeden z najbardziej znanych i liczących się filozofów politycznych na…

View original post 5 116 słów więcej

Krystyna Pawłowicz dostała naziolskiego wzdęcia

Zwykły wpis

„Polska wyruszyła w podróż do piekła i z powrotem, odkąd odzyskała niepodległość 100 lat temu, ale nie mam wątpliwości, że jej najjaśniejsze dni są przed nią w pokojowej, demokratycznej rodzinie europejskich narodów. Gratulacje dla dumnych ludzi z Polski!  – to słowa Guy’a Verhofstadta, byłego premiera Belgii, przewodniczącego Grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w Parlamencie Europejskim”, który już wcześniej nazwał uczestników Marszu Niepodległości „faszystami”.

(tutaj wpis Verhohstedta i spot Nowoczesnej >>>)

Przypomniała je Krystyna Pawłowicz i w zachwycie oraz z satysfakcją po niedzielnym marszu, zwróciła się bezpośrednio do belgijskiego polityka na Twitterze:

 „Verhofstadt, widziałeś? Już nie 60 tys. ‚faszystów i nazistów’ było dziś na ulicach Warszawy, ale 250 – 400 tys. Polaków kochających swą ojczyznę! I co nam zrobisz, Guy? Wyrzucisz nas z tej swojej Unii za to? Uzgodnij z kierownikiem waszej szatni…” – podkreśliła.

Nawiązując do skandalicznego incydentu palenia unijnej flagi wyjaśniła:

„Póki co UE nie jest państwem i nie ma flagi narodowej i żadnego narodu nie reprezentuje. Polska flaga reprezentuje nas, dumnych Polaków i na jej niszczenie bym zareagowała” – podkreśliła Pawłowicz.

Aż Krystyna Pawłowicz dostała naziolskiego wzdęcia.

Depresja plemnika

Za sprawą polityki, za sprawą różnic ideowych, za sprawą faktów dokonanych i zapowiadanych wspólnota polska zamieniła się w zbiór kilku wspólnot, wobec siebie często wrogich. Można było ten dzień świętować w ramach tych wspólnot przede wszystkim, a czasami w przestrzeni otwartej (chociażby przy okazji odsłaniania pomników Ignacego Daszyńskiego czy Wincentego Witosa), na koncertach, na ulicach, w samorzutnej radości obywatelskiej i patriotycznej. Lecz w centrum uwagi pozostał galimatias i chaos, jaki wyprodukował obóz rządzący, na łapu-capu próbując uratować majestat państwa, powagę jego dostojników i najwyższych reprezentantów, uratować swoją legendę i politykę historyczną. Pojawiły się też w kontrze bądź w tle inicjatywy inne, odczytujące historię w inny sposób, a przede wszystkim całkowicie inaczej odczytujące sensy dzisiejszej polityki Polski i jej przyszłość.

Innym udało się świętować bez partyjnej młócki

Haniebna kapitulacja przed nacjonalistami

W tym nieuporządkowanym zbiorze zdarzeń, gestów i słów można wychwycić kilka silnych znaków i znamion.

Państwo zarządzane przez Jarosława Kaczyńskiego w sposób doprawdy niezrozumiały skompromitowało się na kilka sposobów (choć nie brakuje opinii, że to jest cecha jego…

View original post 1 856 słów więcej

Duda jak Benny Hill został pogoniony przez ONR

Zwykły wpis

Gdy kiedyś solidny historyk  spojrzy na dzień, w którym świętujemy 100. lecie odzyskania niepodległości, co zobaczy?

Władzę, która szybko okazała się wstydem dla rodaków i która nie potrafiła obronić siebie przed własnymi nacjonalistami i neofaszystami, a nawet sprowadzonymi z zewnątrz, z Włoch.

Zobaczy prezydenta, który nie ma w sobie krzty przyzwoitości, nie dość, że swoją osobą nie potrafił przekonać nikogo znacznego z zagranicy, ale najwybitniejszego obecnie polityka polskiego, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska ustawił w piątym rzędzie, bo nie jest z jego opcji politycznej.

Zobaczy manifestację rządową, która została doproszona do manifestacji nacjonalistów i neofaszystów, a gdy już ruszyli okazywać sztuczną radość, prezydent RP wraz z premierem i faktycznym odpowiedzialnym za groteskowy stan ojczyzny, prezesem partii rządzącej, uciekali jak Benny Hill przed pogonią nacjonalistów. Muzyczka z tyłówki telewizyjnej brytyjskiej komedii w odcinklach to niemal oficjalny hymn tego dnia, a nie żaden Mazurek Dąbrowskiego.

O prezydencie, premierze i prezesie należy opowiadać ze świadomoscią, że z tła wydobywa się muzyczka z Benny Hilla, a symbolem tego oficjalnego obrazka jest jakość oleodruku z jeleniem na rykowisku. Nasza ojczyzna wygląda jak jakiś podrzędny zapomniany kraj, a patriotyzm – uczucia, które winno się wymawiać „rzadko na moich wargach” – został zeszmacony jak biało-czerwona flaga powiewająca obok flag ONR.

Przyszły  historyk będzie musiał zmierzyć się z tymi nie zasługującymi na pamięć postaciami polityków rządzącej partii, bo taka jest jego profesja, ale pocieszający dla niego i dzisiaj dla nas jest podskórny nurt pod powierzchnią zdarzeń, wynoszący do reprezentowania rodaków osoby, na które zasługuje dumny naród Polski.

Wspomniany już Donald Tusk, który swoją osobą wywyższył imię Polaka, w historii kraju piastuje najwyższą polityczną funkcję w Europie.

Historyk zwróci uwagę na innego polityka, który już za rok spełni swoją przepowiednię z dnia obchodów 100. lecia odzyskania niepodległości: „11 listopada 2019 roku stąd zacznie się wielki, wspólny marsz, gdzie będziemy wszyscy obecni, gdzie wszyscy będziemy mówić: Polska może być wspólnotą, wspólnotą w UE, dumnych ludzi, którzy pamiętają o swojej historii, ale zawsze chcą łączyć, a nie dzielić”.

Tak! To Grzegorz Schetyna będzie dla przyszłego historyka tym ziarnem, z którego zawsze odnawia się Polska, bo przecież nie godzimy się na PiS goniony jak Benny Hill przez ONR.

Piłsudski w grobie się przewraca jak fryga

Zwykły wpis

Historyk, były doradca prezydenta Komorowskiego w ostrych słowach komentuje rządową decyzję o wspólnym marszu z narodowcami. „Jeśli się uznaje marszałka Piłsudskiego i słusznie za budowniczego niepodległości, to on się z wściekłości w grobie na Wawelu przewraca jak fryga” – stwierdził na antenie Radia Zet prof. Tomasz Nałęcz.

Nawiązując do stanowiska marszałka, profesor przypomniał, że to nie kto inny jak właśnie on takie „skrajnie nacjonalistyczne organizacje zdelegalizował, bo uważał, że godzą w państwo”. Negocjacje dotyczące wspólnego marszu premiera, prezydenta i narodowców nazwał nieporozumieniem.

„Władza państwowa nie może negocjować z jakąś ekstremalną grupą, chcąc iść z nią razem, żeby tamta przestrzegała prawa. Równie dobrze pan prezydent Duda może spotkać się w lesie z wilkiem i umawiać się, że od dzisiaj wilk będzie jadł trawę” – powiedział Nałęcz.

Kładąc nacisk na fakt, że ONR i Młodzież Wszechpolska są kontynuatorami nacjonalistycznych organizacji z lat 30., profesor powiedział: „To ma ogromne znaczenie, co to za grupa, chociażby dlatego, że tamta Polska, której stulecie obchodzimy, te skrajnie nacjonalistyczne organizacje zdelegalizowała”.

Przedwczoraj przed północą organizatorzy Marszu Niepodległości porozumieli się ze stroną rządową w sprawie organizacji wspólnego wydarzenia. Marsz wyruszy dziś o godz. 15 po przemówieniu prezydenta Dudy.

Wcześniej, bo w środę Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała marszu narodowców w stolicy, wychodząc z założenia, że jak powiedziała „Warszawa dość już wycierpiała przez agresywny nacjonalizm”.

Po tej decyzji prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki postanowili, że marsz zostanie objęty patronatem przez prezydenta, organizacją wydarzenia zajmie się rząd.

Jeśli się uznaje marszałka Piłsudskiego – i słusznie – za budowniczego niepodległości, to on się z wściekłości w grobie na Wawelu przewraca jak fryga.

Depresja plemnika

Przemówienie Donalda Tuska iskrzyło od odniesień do współczesnej sytuacji w Polsce. Szef Rady Europejskiej mówił o „współczesnych bolszewikach” i antyeuropejskich postawach. – To dla niego początek kampanii i już widać, jakie będą jej główne kierunki – mówi w rozmowie z Gazeta.pl dr Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego.

Donald Tusk w ramach Igrzysk Wolności wygłosił wykład pod tytułem „11 Listopada 2018. Polska i Europa. Dwie rocznice, dwie lekcje”. Szef Rady Europejskiej po historycznym wprowadzeniu płynnie przeszedł do współczesności. Kreśląc obraz współczesnej Europy były premier mówił o „brunatnym, jednoznacznie antyeuropejskim” i „nacjonalistycznym” nurcie w Europie. Jednak jedno z najmocniejszych sformułowań padło, gdy mówił o Polsce:

Liczcie przede wszystkim na siebie. Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a więc bronił zachodu, to miał trochę trudniejszą sytuację niż my dzisiaj. Kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewików w symbolicznym sensie, to miał o wiele trudniejszą sytuację. Skoro oni dali radę pokonać bolszewików, dlaczego wy nie mielibyście…

View original post 2 515 słów więcej

Tuska słowa na wagę innych: Nie lękajcie się!

Zwykły wpis

W drugą setkę odzyskania niepodległości wkraczamy  jeszcze bardziej izolowani od świata niż zamykaliśmy pierwszą setkę. Politycy PiS legitymizowali nacjonalizm i neofaszyzm, bo takim zapowiada się tzw. Marsz Niepodległości.

Jest jeszcze gorzej niż w latach 30. ubiegłego stulecia, gdy Polska nie miała sojuszników i była skazana na przegraną. Wówczas ONR był zdelegalizowany, a dzisiaj spadkobiercy faszystów pójdą obok prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.

Świat to widzi i „doceni”. PiS może się łudzić, iż istnieje jakaś międzynarodówka prawicowa, w której znajdą popleczników. Otóż nigdy takiej nie było, wojny i wrogowie definiują się właśnie poprzez wyższość własnego nacjonalizmu. Dwa nacjonalizmy wchodzą zawsze w konflikt, najpierw zimny, a następnie gorący – wojnę.

My, Polacy możemy liczyć, iż górę weźmie demokratyczność krajów Unii Europejskiej i płynące z niej standardy, które będą przekonujące dla większości Polaków. Mamy czego bronić, gdyż przeciw nam z kartką wyborczą staje tylko 30 kilka procent wyborców PiS. I to należy uzmysławiać, obecna władza może mówić o suwerenności swoich decyzji w imieniu tych 30 procent.

Od trzech lat władza PiS wszystko robi, aby zdemolować ustrój demokratyczny i wydalić nas z UE. Ale ma przeciw sobie zdecydowaną większość, co udowodniły ostatnie wybory samorządowe, w wyniku mobilizacji wyborców partia Kaczyńskiego zobaczyła figę, która zostanie jeszcze bardziej zobrazowana podczas wyborów parlamentarnych, gdy zostaną odsunięci od władzy.

Nie możemy jednak dać sie dzielić, a będą to robić poprzez różnego rodzaju akty prawne i zaniechania w stosunku do instytucji Unii Europejskiej, aby nastawić wrogo Brukselę.

Sojusz PiS z nacjonalistami Marszu Niepodległości to nie przypadek. Do ostatniej chwili ten pakt sojuszniczy był trzymany w tajemnicy, przecież można było jeszcze miesiąc temu aktem prawnym zdelegalizować Marsz Niepodległości.

Racja jest jednak po stronie opozycji, która musi przekuć ją na odsunięcie PiS od władzy. Wybitny historyk Norman Davies, który zna naszą historię jak nikt na świecie, życzy Polsce szybkiego powrotu do zdrowia i spokoju.

Jak nic nie stanie się nieprzewidzianego i politycy opozycji nie popełnią kardynalnych błędów, Polska w następnym roku powinna wstać z łoża boleści i mieć się tak, jak przed 2015 rokiem. Ale temu pacjentowi musimy pomóc my wszyscy.

Donald Tusk twierdzi, że wszystko, co złe jest do odwrócenia, acz po wygranej będziemy musieli żyć obok wyborców PiS, którzy jeszcze bardziej zostaną napuszczeni i szczuci przeciw społeczeństwu obywatelskiemu.

Wystąpienie Tuska w Łodzi podczas Igrzysk Wolności wejdzie do historii polskiej retoryki politycznej, już dzisiaj można je porównać z wystąpieniem innego Polaka, który zwrócił się do nas: „Nie lękajcie się!”. Teraz też mamy do czynienia z podobną wagą słów, dlatego musimy je docenić: „Brońcie tych praw, tej wolności i brońcie polskiej niepodległości. To wasze zadanie”.

>>>

PiS ponosi odpowiedzialność za pospolitą chuliganerię, kiboli, naziolstwo i ekstremistów

Zwykły wpis

„Ho, ho! Narracja, jak widzę już przygotowana i przekaz w świat puszczony, że jakby co, to nie my, to oni! Słabe to, bardzo! Legitymujecie marsz pospolitej chuliganerii, kiboli, naziolstwa i ekstremistów i to WY ponosicie za to PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!! TYLKO WY!!!” – to reakcja jednego z internautów na wpis Beaty Mazurek na Twitterze.

Rzeczniczka PiS napisała: – „Apel i prośba, aby każdy z uczestników był jednocześnie STRAŻNIKIEM MARSZU. Wszelkie prowokacje natychmiast zgłaszać Policji, ŻW i SM. Nie pozwólmy totalnym zepsuć wielkiego Święta Naszej Ojczyzny. Zapraszamy na Marsz Polskich Patriotów. NIECH ŻYJE WIELKA NIEPODLEGŁA POLSKA”.

„Jeśli dla was naziole są przyjaciółmi, a wybrana w demokratycznych wyborach przez Suwerena opozycja jest wrogiem to komentarz zbędny”; – „Znowu pani dzieli i obraża Polaków! Z pani wypowiedzi wynika, że polscy patrioci to wy-nierząd, kibole i nacjonaliści. A reszta społeczeństwa? – morda w kubeł, bo policja się Wami zajmie.. HAŃBA że „prezydent” został twarzą marszu nacjonalistów. TOTALNA kompromitacja rządzących!!!”;

„Czyli to marsz wszystkich Polaków ale jakby coś się działo to narracja już jest: „prowokacja totalnej opozycji”; – „Już bardziej zepsuć się nie da. Wszystko co było do zepsucia to zrobiliście wy -pisowcy. Naprawdę największe zagrożenie widzicie w opozycji. Nie obawiacie się tych, którzy krzyczeli do PAD: zdejmij jarmułkę i podpisuj? Serio?” – komentowali wpis Mazurek oburzeni internauci.

PiS legitymuje marsz pospolitej chuliganerii, kiboli, naziolstwa i ekstremistów i to WY ponosicie za to PEŁNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!! TYLKO WY!!!”

Depresja plemnika

W piątek przed północą poinformowano o tym, że rząd i narodowcy doszli do porozumienia w sprawie organizacji wspólnego marszu w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Do działań obu stron w tej sprawie krytycznie odniósł się Władysław Frasyniuk.

To już pewne. W niedzielę 11 listopada we wspólnym marszu pójdą rządzący oraz narodowcy. Inicjatywa to efekt rozmów obu stron, która kończy kilkudniowe zamieszanie związane z organizacją obchodów. Zachowanie rządu i Stowarzyszenia Marsz Niepodległości skrytykował w rozmowie z TVN24 Władysław Frasyniuk, który stwierdził, że „profesjonalizmu w tych uroczystościach w ogóle nie ma”. – Ze zdumieniem dowiedziałem się, że narodowcy rozmawiali siedem razy z marszałkiem Senatu i ministrem Brudzińskim w sprawie wspólnej organizacji marszu – dodał.

„Znika nam z oczu to wielkie święto”

Były opozycjonista odniósł się także do udziału w marszu głowy państwa. – Wierzę w to, że Andrzej Duda zrobi sobie zarąbiste selfie z jakimś faszystą w kominiarce. Czekam bardzo na takie selfie –…

View original post 4 642 słowa więcej

Dramat władzy PiS w urządzaniu obchodów 100. rocznicy niepodległości

Zwykły wpis

Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz w apelu o odzyskanie 11 listopada jasno wyraża się, w jakim miejscu znajduje się państwo polskie. Sienkiewicz zasłynął   określeniem „państwo teoretyczne”, które dostało wykładnię w książce o tym samym tytule. Minister rządu PO-PSL apeluje o podpisanie petycji, wg której na mocy spec-ustawy winno się ustanowić święto 11 listopada organizowane tylko przez państwo polskie, abyśmy nie kompromitowali się zgodą na „na ponure marsze ludzi w kominiarkach, nienawistne, rasistowskie, ksenofobiczne transparenty i okrzyki”.

PiS miał  czas przez 3 lata, aby do postulowanej sytuacji doprowadzić. Ale zarówno prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki obudzili się 4 dni przez obchodami 100. rocznicy odzyskania niepodległości, gdy Marsz Niepodległości nacjonalistów i neofaszystów został zakazany przez prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Zakaz został przez sąd anulowany, bo ma podstawy prawne w ustawie o zgromadzeniach cyklicznych, której autorem są orły PiS, ustawa pisana była pod miesięcznice smoleńskie, które już sie nie odbywają. Zarówno rząd, jak kancelaria Dudy mogły napisać spec-ustawę,  o którą apeluje Sienkiewicz, lecz były zajęte innymi sprawami demolującymi państwo polskie.

W tej chwili sytuacja z obchodami przedstawia się absurdalnie, operetkowo. Joachim Brudziński w ostatniej chwili podpisał porozumienie ze służbami mundurowymi, funkcjonariusze gremialnie zapadli na zdrowiu, którego odzyskanie stało się możliwe tylko w wypadku podwyżki pensji i licznych przywilejów socjalnych. Brudziński dostał prikaz od Kaczyńskiego, aby isć na wszelkie ustępstwa i poszedł. Policji w ochronie marszu ma pomóc wojsko, które ściąga do Warszawy najnowocześniejszy sprzęt i „ochotników”.

Nadal kancelarie prezydenta i premiera negocjują z narodowcami warunki wspólnego marszu. Szantaż nacjonalistów jest skuteczny, nikt nie będzie w stanie kontrolować ekscesów, podczas marszu najpierw przemawiać będzie prezydent, ale ostatnie słowo ma należeć do przedstawiciela nacjonalistów

Szef Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski chwali się na Twitterze, że w dniu Święta Niepodległości budynki w wielu krajach będą podświetolone na biało-czerwono. I tak najbardziej spektakularnie uroczystości za granicą organizuje Sławomir Nowak – były minister rządu PO-PSL, a obecnie pracujący dla rządu ukraińskiego – w Kijowie  w tamtejszym Teatrze  Narodowym odbędą się uroczyste obchody, na których obecna będzie elita polityczna naszego wschodniego sąsiada.

Uroczystości państwowe z okazji 100. lecia odzyskania niepodległości to istny dramat dla władzy PiS, której indolencja może doprowadzić do tragedii, na razie prezentuje się w wymiarze tragifarsy.

>>>