Morawiecki i Kaczyński na tablicy krętactw z mediami

Z krętactwami PiS jest jest poważny problem. Nie wiadomo, kto jak kręci i w którą stronę. Kto jest większym, a kto mniejszym krętaczem. Do każdej sprawy, którą zajmuje się PiS należałoby jak na filmach detektywistycznych szpilkami przytwierdzić do tablicy zdjęcia polityków tej partii i pomiędzy nimi przeciągać nitki. Wówczas bylibyśmy bardziej odporni na ich produkcję kłamstw.

Dzisiaj na tej tablicy centralne postaci to Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Prezes ma infekcję, a wg tych treści, ktore docierają, może być w bardzo ciężkim stanie. Mój bliski znajomy miesiąc temu – z powodu infekcji kolana – wziął i zszedł, choć leczony był przez sławnego profesora. Nie pisze o tym dlatego, że Kaczyński może zejść, ale zachowania polityków PiS świadczą, że liczą się z taką sytuacją.

Morawiecki jest w najlepszym położeniu, aby sukno PiS drzeć na swoją stronę. W ostatnim czasie nad wyraz jest obecny w mediach i to z ideami, które dotychczas nie były jego domeną. Jego twierdzenia o 4 czerwca 1989 roku mijaja się z prawda historyczną, są wytworem czystej pisowszczyzny.

Kaczyński długo dochodził do pozycji lidera kłamstw w polityce krajowej, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych i w połowie pierwszej dekady obecnego wieku mieścił się w normach prawdomówności. Do łgarza nr 1 dochodził więc 15 lat. Za to szybko poszło Morawieckiemu, on w łgarstwie dojrzał niemal jednej nocy, jak bohater Franza Kafki Gregor Samsa, który obudził się jako Karaluch. Mamy więc te dwie postaci przybite na tablicy polskiej polityki.

Proszę! – oto najnowsza sprawa, która wybuchła z samego rana – dekoncentracja mediów. Wyczerpał się niemal temat rozporka Stanisława Pięty, który na swoim profilu napisał, że jest już niezrzeszony, a zatem sąd partyjny pod kierownictwem bohatera afery melexa na Cyprze Karola Karskiego nie ma prawa nim się zajmować.

PiS nie miał dobrego pomysłu prawnego na przejęcie mediów, aby je zdekoncentrować i zrepolonizować, tzn. przywłaszczyć. Teraz też nie ma, gra już na chama – bez liczenia się z kimkolwiek. Wybory samorządowe może przegrać, ale z parlamentarnymi na to nie pozwoli sobie. Sądownictwo to jedno – nawet gdy zajmie się nim Trybunał Sprawiedliwości UE – ale media kształtują wyborców.

Więc poszedł news w lud, że prezes zadecydował o dekoncentracji mediów, gdyż zajmowały sie rozporkiem Pięty. Bzdura! Wśród pisowskich wyborców to utwardzenie wartości tradycyjnych – chłop folguje sobie. Nie od prezesa dekoncentracja mediów wyszła, slady prowadzą do Morawieckiego, ktory jakiś czas temu mówił o potrzebie równowagi, bo ” media strony przeciwnej to mniej więcej 80 proc. siły rażenia”.

To Morawiecki chce tu i teraz przejąć prywatne media. Jak chcą to uczynić? O tym sypnął się Ryszard Czarnecki, który dla tygodnika „Do Rzeczy” powiedział, że władza by kupiła zagraniczne media za okazyjną cenę: „nie może być to po jakichś kosmicznych cenach”. Władza wyznaczy cenę po ile nastąpi dekoncentracja.

Czarneckiemu zaprzeczyła rzecznik PiS Beata Mazurek, nazywając to fake newsem. Mazurek sama w sobie jest fake i to pod wieloma wzgledami, ponoc rozmawiała o tym z prezesem. Między podobiznami postaci przybitych do naszej tablicy – Czarnecki i Mazurek – nie ma nici wspólnych informacji, ale tylko pozornie, bo oboje mogą grać w różnych zwalczających się frakcjach PiS. Zauważmy, że Mazurek nic nie powiedziała o infekcji prezesa.

A nasz Gregor Samsa przemieniony w Karalucha był ponadto powiedzieć, że otwarcie Centralnego Portu Lotniczego w Baranowie nie będzie oznaczało zamknięcia Okęcia i Modlina. Tak, do Polski będzie walił cały świat, aby oglądać tutejsze dziwy cywilizacyjne. Morawiecki jednak nie bierze odpowiedzilaność za CPL, gdyż jego otwarcie przewidywane jest na 2027 rok, a do tej pory PiS odda władzę – i raczej o tej partii zapomnimy, zwłaszcza że nie wiemy, jaki Bozia los przeznaczyła prezesowi Kaczyńskiemu. W informacji o 3 lotniskach chodzi o to, aby warszawiacy nie oburzyli się, że Okęcie będzie wygaszane, jak jeszcze wczoraj mówili pisowcy.

Detektywistyczna tablica z kryminalnymi dążeniami PiS jest wielce pomocna, aby nie dać się omotać wszechobecnej retoryce kłamstwa. Nie dajmy się dekoncentrować poprzez klamstwa PiS, tak chcą uśpić naszą czujność w walce o demokrację i praworządność.

 

Centralny Port Komunikacyjny nie oznacza śmierci Okęcia i Modlina? Zaskakujące deklaracje Morawieckiego i Wilda

Andrzej Mandel 05.06.2018

Decyzja o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego miała oznaczać koniec warszawskiego lotniska imienia Chopina. Okazuje się jednak, że Okęcie może ocaleć. Tego chcą premier Mateusz Morawiecki oraz pełnomocnik rządu do spraw budowy nowego lotniska.

Podpisana niedawno przez prezydenta ustawa o Centralnym Porcie Komunikacyjnym brzmiała od początku jak wyrok nie tylko na pola i domy mieszkańców docelowego miejsca nowego lotniska, ale także dla warszawskiego Okęcia i dla portu lotniczego w Modlinie. Politycy partii rządzącej od dłuższego czasu zapowiadali, ze CPK oznacza zamknięcie Okęcia, a w przypadku Modlina preferencje posłów i polityków PiS miał port lotniczy w Radomiu, z którego nie chcą latać żadne linie. Pełnomocnik rządu do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego Mikołaj Wild, w udzielonym dziś RMF FM wywiadzie, stwierdził jednak, ze CPK nie musi oznaczać końca istniejących lotnisk.

 

W kontrze do stanowczych stwierdzeń Państwowych Portów Lotniczych, które zdecydowanie chcą przenieść loty tanich linii do Radomia, minister Wild stwierdził dziś, że likwidacja lotniska w Modlinie nie jest w interesie mieszkańców Mazowsza. Zdaniem pełnomocnika rządu ds. budowy CPK lotnisk na Mazowszu jest po prostu za mało, by można było likwidować Modlin. Radom mógłby natomiast w przyszłości przejąć część połączeń.

 

Wild i Morawiecki nie chcą zamykać Okęcia

Największym zaskoczeniem jest jednak stwierdzenie ministra Wilda, że powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego nie musi oznaczać likwidacji Portu Lotniczego im. Fryderka Chopina. Mikołaj Wild podkreślił, co prawda, że warunkiem powodzenia inwestycji w CPK jest przeniesienie tam ruchu międzykontynentalnego, ale nie wykluczył pozostawienia na Okęciu ruchu krajowego i europejskiego.

Potwierdza to też dzisiejsza wypowiedź europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, który stwierdził, że premier Mateusz Morawiecki też chce, aby Lotnisko Chopina dalej działało.

– Nie ma mowy o likwidacji Okęcia. Będzie ważnym uzupełnieniem – i wygodnym dla warszawiaków – Centralnego Portu Lotniczego – powiedział w TVN24. – Taka jest wola i decyzja premiera Morawieckiego. Okęcie pozostaje. A swoją drogą budujemy CPL. Skoro Berlin ma kilka lotnisk, czemu my mamy nie mieć przynajmniej dwóch? – dodał Czarnecki.

Współgra to z wczorajszą wypowiedzią polityka PiS Jacka Sasina – szef Komitetu Stałego Rady Ministrów stwierdził na Twitterze, że budowa CPK nie wyklucza pozostawienia lokalnych połączeń na Okęciu.

Do tej pory przedstawiciele rządu twardo stali na stanowisku, że planowany kosztem 35 mld złotych Centralny Port Komunikacyjny przejmie wszystkie funkcje lotniska Chopina, z ewentualnym wyjątkiem obsługi lotów najważniejszych osób w państwie.

Centralny Port Komunikacyjny ma powstać (wg oficjalnych szacunków) do 2027 roku. W ramach inwestycji planowane jest także rozbudowanie sieci transportowej w kraju tak, by podróż pociągiem z największych miast w Polsce trwała nie dłużej niż 2 godziny. Wyjątkiem ma być Szczecin, z którego pasażerów ma się dowozić samolotami. CPK ma docelowo obsługiwać nawet do 100 mln pasażerów rocznie.

gazeta.pl

Polityczne podsumowanie popołudnia: Pięta posłem niezrzeszonym, podkomisja smoleńska: ślady materiałów wybuchowych na jednym z ciał ofiar

Polityczne podsumowanie popołudnia: Pięta posłem niezrzeszonym, podkomisja smoleńska: ślady materiałów wybuchowych na jednym z ciał ofiar

— PIĘTA POSŁEM NIEZRZESZONYM. W KOMISJI DS. AMBER GOLD ZASTĄPI GO BARTOSZ KOWNACKI.

— PIS DEMENTUJE INFORMACJE O POWROCIE DO PROJEKTU O DEKONCENTRACJI MEDIÓW. „To jest fake news. Nie ma żadnego zielonego światła Jarosława Kaczyńskiego w tym temacie, czyli repolonizacji mediów. Ani zielonego, ani czerwonego, ani jakiegokolwiek innego. O tej sprawie nie rozmawiamy”  – tłumaczyła wicemarszałek Beata Mazurek w rozmowie w wPolityce.pl.

— W DZIENNIKU USTAW OPUBLIKOWANE TRZY ZALEGŁE WYROKI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO. 

— PODKOMISJA SMOLEŃSKA: BADANIE CIAŁA PRZYNAJMNIEJ JEDNEJ Z OFIAR WYKAZAŁO ŚLADY MATERIAŁÓW WYBUCHOWYCH. „Zgodnie z posiadanymi dowodami liczne części samolotu, a także ciało przynajmniej jednej ofiary badane specjalistycznymi urządzeniami, w tym metodą chromatograficzną, wykazały obecność materiałów wybuchowych” – napisano w komunikacie.

— TADEUSZ TRUSKOLASKI Z POPARCIEM KOALICJI OBYWATELSKIEJ W BIAŁYMSTOKU. „Będziemy pomagać takim samorządowcom i takim prezydentom jak Tadeusz Truskolaski i będziemy bronić małych ojczyzn, lokalnych społeczności przed centralnym wpływem złego rządu w Warszawie. Rządu PiS, który chce centralizować, zabierać kompetencje i pieniądze, tworzyć Polskę resortową. Zrobimy wszystko, żeby o przyszłości Białegostoku decydowali mieszkańcy tego miasta i żeby tak było wszędzie, w całej Polsce” – mówił przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna. 

— PAD PO SPOTKANIU Z PREZYDENTEM NIEMIEC: WYRAZIŁEM SWOJĄ DEZAPROBATĘ WS. NORD STREAM 2. „Po raz kolejny wyraziłem swoją dezaprobatę, jeżeli chodzi o projekt Nord Stream 2. Wyjaśniłem też prezydentowi, skąd się bierze nasz opór wobec tego projektu i nasza niezgoda na to, żeby ten gazociąg był realizowany. Chodzi o bezpieczeństwo energetyczne naszej części Europy, bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy, Słowacji, innych krajów, także i naszego kraju. Chodzi także oczywiście o interesy gospodarcze. Ta sprawa jest dla nas ważna, ale w naszym przekonaniu chodzi też o interes Europy jako całości” – mówił prezydent Andrzej Duda. Frank Walter-Steinmeier przebywa z dwudniową wizytą w Polsce.

Opublikowano zaległe wyroki TK

Opublikowano zaległe wyroki TK

W Dzienniku Ustaw opublikowano trzy zaległe wyroki TK – z odpowiednią adnotacją, iż rozstrzygnięcie wydane z naruszeniem przepisów ustawy dotyczyło aktu normatywnego, który utracił moc obowiązującą. Podstawą publikacji była jedna z nowelizacji ustaw autorstwa PiS, tzw. kompromisowa.

Michał Olech@MichalOlech

W DzU opublikowano zaległe wyroki TK

 

Mazurek o dekoncentracji mediów: To fake news. Nie ma żadnego zielonego światła Jarosława Kaczyńskiego. Nie rozmawiamy o tej sprawie

– To jest fake news. Nie ma żadnego zielonego światła Jarosława Kaczyńskiego w tym temacie, czyli repolonizacji mediów. Ani zielonego, ani czerwonego, ani jakiegokolwiek innego. O tej sprawie nie rozmawiamy – stwierdziła Beata Mazurek w rozmowie z wPoloityce.pl.

– Zapytałam prezesa i odpowiedział, że nikt absolutnie z nim na ten temat nie rozmawiał, że to jest jakiś fake news i nie zajmujemy się tym – dodała rzecznik PiS.

300polityka.pl

TYLKO U NAS. Beata Mazurek dementuje doniesienia „DGP” ws. repolonizacji mediów: „To jest fake news. Nie rozmawiamy o tej sprawie”

Beata Mazurek, rzecznik PiS, stwierdziła w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że doniesienia „Dziennika Gazety Prawnej”, jakoby Jarosław Kaczyński podjął wstępną decyzję ws. przyjęcia jesienią ustawy o repolonizacji i dekoncentracji mediów są nieprawdziwe.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wraca temat dekoncentracji i repolonizacji mediów. Politycy PiS: „To prawda, wracamy do ważnego projektu”

To jest fake news. Nie ma żadnego zielonego światła Jarosława Kaczyńskiego w tym temacie, czyli repolonizacji mediów. Ani zielonego, ani czerwonego, ani jakiegokolwiek innego. O tej sprawie nie rozmawiamy

—powiedziała Beata Mazurek.

Portal wPolityce.pl dopytywał, czy w takim razie temat ten jest odłożony do końca kadencji.

Pyta mnie pan o plany, a ja mówię o tym co jest. Zapytałam prezesa i odpowiedział, że nikt absolutnie z nim na ten temat nie rozmawiał, że to jest jakiś fake news i nie zajmujemy się tym

—stwierdziła rzecznik PiS.

Jak mówił pod koniec maja Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, ustawa o dekoncentracji kapitałowej, czeka na zielone światło ze strony kierownictwa partii.

Ustawa o dekoncentracji kapitałowej w mediach jest w moim resorcie przygotowywana. Jest gotowa. Czekamy na decyzję polityczną, kiedy zaczniemy ją procedować.Media się dookreślają tożsamościowo, można powiedzieć, że również ideowo i politycznie. Jednym sprzyjają, innym nie sprzyjają. Wszyscy to widzą, które media mają antyprawicową czy antykonserwatywną obsesję i to od wielu wielu lat. Jeżeli jesteśmy w opozycji, atakują opozycję, jeżeli jesteśmy przy władzy atakują nas przy władzy

—mówił pod koniec maja w Radiu Wnet Jarosław Sellin.

wpolityce.pl

PiS wraca do dekoncentracji mediów. Nieformalne powody? M.in. sprawa Pięty czy protestu niepełnosprawnych

Chcemy wrócić do tematu dekoncentracji mediów – deklaruje bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. Twierdzi, że prezes PiS podjął już wstępną decyzję, choć na jej potwierdzenie kierownictwo partii czeka, aż lider wyjdzie ze szpitala.

Ten ruch oznaczałby uderzenie w nadmierną koncentrację kapitału zagranicznego w mediach oraz w podmioty dominujące na rynku reklam. Dotąd wydawało się, że prawica odłożyła temat do końca kadencji. Z uwagi na niepewność co do stanowiska prezydenta i z obawy przed pogłębianiem konfliktu z UE.  Teraz rządowi politycy mówią z irytacją: z Brukselą i tak nie możemy się dogadać.

Przyjęcie ustawy miałoby nastąpić jeszcze podczas kampanii samorządowej. Padają nieformalne powody – media prowadzą z rządem wojnę, a zaangażowaniem TVN w podsycanie protestu niepełnosprawnych przekraczało granice. Dziś równie denerwujący jest udział „Faktu” – gazety zagranicznego wydawcy – w nagłośnieniu skandalu obyczajowego posła Stanisława Pięty.

dziennik.pl

Gigantyczna wpadka Ryszarda Czarneckiego. Przez przypadek ujawnił tajny plan skoku PiS na media

Znany Europoseł wstydzi się swojej przeszłości. Ten fakt pogrąża go wśród działaczy PiS?

Fot. Flickr

Nieradzący sobie z ostatnimi kryzysami wizerunkowymi obóz rządzący wpadł ponoć na pomysł, by zamiast zdusić problem w zarodku i utemperować swoich posłów oraz działaczy, rozprawić się z mediami, które problemy nagłaśniają. Dzisiejsze doniesienia “Dziennika Gazety Prawnej” o decyzji Jarosława Kaczyńskiego, by wrócić do tematu ustawy dekoncentrującej media w Polsce, od rana wywołały w środowisku dziennikarskim niemałą burzę. Nawet tzw. symetryści przecierali oczy ze zdumienia, że PiS aż tak odkrywa rzeczywisty cel projektowanych przepisów, czyli zamknięcie niepokornym mediom ust. Dziennikarze zapowiedzieli także stanowczy sprzeciw, zapowiadając że w ten sposób to PiS im ust nie zamknie.

O tym, że ustawa jest gotowa i czeka w szufladzie w Ministerstwie Kultury, wielokrotnie mówił chociażby wiceminister Jarosław Sellin. Przeszkodą miał być jednak brak decyzji politycznej lidera PiS. Teraz sytuację miały odmienić sprawy ujawnienia romansu Stanisława Pięty oraz miażdżące dla władzy komentarze podczas protestu opiekunów osób z niepełnosprawnościami. Ustawa ma ponoć wejść w życie jeszcze przed wyborami samorządowymi, a prace nad nią ruszą, jak tylko prezes PiS opuści szpital.

Jeszcze dwie godziny temu, nawet na prorządowym portalu braci Karnowskich pojawiło się potwierdzenie od innych polityków PiS, że faktycznie temat lada moment wróci, a zamrożona ustawa trafi do Sejmu.

I gdy wszystko już wskazywało na to, że zwolennicy władzy w końcu będą mogli świętować rządowe uderzenie w niemieckie łże media, briefing zorganizowała rzeczniczka PiS, która zamiary partii … zdementowała. Co więcej, ogłosiła że informacja o zielonym świetle zaświeconym przez prezesa Kaczyńskiego to “fake news”, a rozmowy na ten temat w ogóle się nie toczą. Z jej oświadczenia wynika, że sprawę zdementował sam lider ugrupowania.

I na tym być może skończyłaby się burza medialna w tym temacie, gdyby nie jedyna wypowiedź polityka partii rządzącej, która w tym temacie ukazała się pod nazwiskiem. Z tygodnikiem “Do Rzeczy” porozmawiał bowiem europoseł Ryszard Czarnecki i … wysypał cały plan partii na przejęcie niepokornych mediów z zagranicznym kapitałem. Bez owijania w bawełnę, zapowiedział że gdy już nowe reguły koncentracji kapitału wejdą w życie, władza po prostu najchętniej by wykupiła takie media, najlepiej po okazyjnej cenie.

“Nie chodzi o to, by zabierać komukolwiek jego własność. Ale zagraniczni wydawcy muszą dostosować się do reguł. W grę wchodzi odkupienie od tych wydawców ich mediów. Ale nie może być to po jakichś kosmicznych cenach. Przypomnę, że gazety drukowane przeżywają kryzys. To nie jest problem tylko w Polsce, ale występujący na całym świecie – ludzi po prostu przechodzą na internet. Więc wartość tych mediów spada i trzeba mieć tego świadomość “- powiedział Czarnecki.

Janusz Schwertner@SchwertnerPL

Skandaliczne słowa Ryszarda Czarneckiego. „Gazety przeżywają kryzys”, więc rząd je kupi. „Nikomu nie odbieramy własności”, ale media muszą oddać się w ręce rządu za cenę wyznaczoną przez rząd. A w tym, że media będą własnością rządu, pan Czarnecki nie widzi nic złego. Odjazd! https://twitter.com/Karol_Gac/status/1003956120531193857 

Ktoś tu zatem bardzo brzydko kłamie, a biorąc pod uwagę podekscytowanie europosła, który aż palił się do tego, by pochwalić się czytelnikom sympatyzującego z rządem tygodnika planem eliminacji konkurencji, można mieć uzasadnione wątpliwości co do szczerości Beaty Mazurek. Bardziej prawdopodobne jest, że po raz kolejny władza przestraszyła się medialnej burzy, jaką forsowanie kontrowersyjnej ustawy z pewnością wywoła.

Źródło: DGP/Do Rzeczy

crowdmedia.pl

STAN GRY: Money: CPK będzie ciosem dla Niemców, Czubkowska: Dyrektywa zagrozi linkowaniu, GW krytykuje Schetynę za Wrocław a Nowoczesnej wypomina związek z windykatorami

— NA 10 TYS METRÓW ROZMOWA 300POLITYKI Z PREMIERAMI POLSKI I LITWY: Prezydenci Adamkus i Kaczyński tak razem latali, jak my dziś z premierem Morawieckim. Przywrócimy nasze stosunki na ten sam poziom.
http://300polityka.pl/news/2018/06/05/prezydenci-adamkus-i-kaczynski-tak-razem-latali-jak-my-dzis-z-premierem-morawieckim-przywrocimy-nasze-stosunki-na-ten-sam-poziom-300polityka-w-niecodziennej-rozmowie-z-premierami-polski-i-litwy-na/

— GUS: MNIEJ SKRAJNIE UBOGICH – tytuł w GW.

– JAN ŚPIEWAK CHCE PARKU CENTRALNEGO: “Nie chcemy reprezentować interesu deweloperów i mówimy stop betonowaniu miasta. Miasto powinno być nie tylko dla bogatych, ale dla wszystkich. Kiedy na zewnątrz jest ciepło, to temperatura na Placu Defilad często sięga 40 stopni Celsjusza. Jak mają się tam czuć starsi ludzie? – mówi”.

— ŚPIEWAK O PODEJRZANYM PLANIE ZAGOSPODAROWANIA: “Wystosowaliśmy petycję do Rady Miasta Warszawy, poprzez którą chcemy wyegzekwować realizację naszej wizji i zwrócić uwagę na szereg problemów z jakimi borykają się mieszkańcy miasta – mówi nam Śpiewak. – Możliwe, że obecny plan zagospodarowania Placu Defilad powstał za łapówki – dodaje, wspominając aferę reprywatyzacyjną, która dotyczy oddania działek w centrum stolicy”.
https://noizz.pl/spoleczenstwo/warszawski-park-centralny-co-powstanie-na-placu-defilad/vtzfhr9

— POLSKI RZĄD KRYTYKUJE, ALE GŁOSUJE ZA FILTROWANIEM INTERNETU – Sylwia Czubkowska w GW: “Kontrowersyjne przepisy zwiększają prawa wydawców i wprowadzają monitoring przestrzegania praw autorskich. Polski rząd się im sprzeciwia, ale głosuje za dalszymi pracami nad całą dyrektywą. (…) Co to w praktyce może oznaczać dla internautów? Memy, filmiki, zdjęcia z wakacji, teksty zawierające cytaty – praktycznie każda treść udostępniana przez użytkowników serwisów społecznościowych może wkrótce trafić pod specjalny nadzór. Firmy będą sprawdzać, czy nasze materiały nie łamią praw autorskich. A za naruszenie może być uznane choćby wykorzystanie fragmentu cudzego obrazu czy zdjęcia w memie albo fragmentu piosenki w filmiku na YouTubie opowiadającym o historii autora tej piosenki”.

— CZUBKOWSKA CYTUJE TWÓRCĘ WIKIPEDII, KTÓRY APELUJE BY NIE UCHWALAĆ DYREKTYWY: “Tak właśnie te przepisy postrzega Jimmy Wales, twórca Wikipedii, który zaapelował na Twitterze, by nagłaśniać prace nad tymi nowymi przepisami. Według krytyków tych przepisów nowe unijne prawo może wprowadzić znacznie poważniejsze konsekwencje niż RODO”.
http://wyborcza.pl/7,156282,23493525,zbliza-sie-unijna-dyrektywa-o-prawach-autorskich-tworca-wikipedii.html

— DO RZECZY O PRZEPISACH GORSZYCH NIŻ ACTA: “Tymczasem zbliża się głosowanie Parlamentu Europejskiego nad dyrektywą o prawach autorskich i jednolitym rynku cyfrowym. Pojawiają się głosy, że to „koniec Internetu, jaki znamy”. Potrzebne będzie kolejne pospolite ruszenie?”
https://dorzeczy.pl/66236

— NIE BĘDZIE MOŻNA SIĘ DZIELIĆ LINKAMI, NIE BĘDZIE MEMÓW – Patryk Osowski na wp: “Nie będzie można publicznie dzielić się linkami, każde zdjęcie i film będą sprawdzane przed wrzuceniem. Mali wydawcy i twórcy treści znikną, zostaną tylko internetowi giganci. Nie będzie nawet memów. Taka przyszłość zapisana jest w europejskiej dyrektywie”.
https://tech.wp.pl/idzie-nowa-acta-po-tej-decyzji-ue-mozemy-zapomniec-o-internecie-jaki-znamy-6258112905889921a

— SCHETYNA I IDEOLOG PRAWICY, UJAZDOWSKI CHYBIONYM KANDYDATEM – Wojciech Szymański w GW: “Wrocław zbudował antypisowską opozycję bez Platformy Obywatelskiej. Ugrupowanie samotnie walczy teraz o miasto, wystawiając kandydata z odzysku. To efekt politycznej arogancji i spora porażka Schetyny”.

— GDYBY NIE SCHETYNA, TO KANDYDAT ANTY-PIS WYGRAŁBY W 1 TURZE – Szymański: “Gdyby Schetyna nie zasklepiał się w swoich racjach, dogadał z pozostałymi środowiskami politycznymi, to wspólny antypisowski kandydat na prezydenta zdobyłby Wrocław w pierwszej turze”.
http://wyborcza.pl/7,75968,23494449,samotna-szarza-schetyny-ujazdowski-chybionym-kandydatem-na.html

— NOWOCZESNA I WINDYKATORZY DŁUGÓW – Wojciech Czuchnowski i Małgorzata Kolińska-Dąbrowska w GW: “W kampanii wyborczej szef firmy windykacyjnej Kruk wspierał finansowo Nowoczesną. Dwa lata później partia głosowała przeciwko niekorzystnej dla Kruka ustawie. – Nasze stanowisko nie miało nic wspólnego z pieniędzmi na kampanię – zapewnia Mirosław Suchoń z Nowoczesnej”.

— JSW ŻAŁUJE GŁOSOWANIA WS WINDYKATORÓW: “Jedna osoba żałuje głosowania „przeciw”. To Joanna Scheuring-Wielgus, która niedawno odeszła z partii. – Przykro mi, szłam za głosem osoby, która prowadziła tę ustawę. To był błąd – mówi „Wyborczej”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23495389,szef-firmy-windykacyjnej-wplacal-na-nowoczesna-a-jej-poslowie.html

— ALBO PLATFORMA POPIERA CIĘCIA W BUDŻECIE UE ALBO W EUROPIE NIC NIE ZNACZY – Jacek Karnowski: “Sprawa jest naprawdę ciekawa. Bo przecież ludzie, którzy proponują cięcia – de facto dyskryminacyjne wobec Polski i innych państw regionu – należą do Europejskiej Partii Ludowej! Dotyczy to zarówno szefa KE Jean-Claude’a Junckera jak i komisarza ds. budżetu Günthera Oettingera. Skoro Platforma tak chlubi się swoimi wpływami w EPP, skoro ściągnęła całą międzynarodówkę do Warszawy, to wyjścia są dwa:

1. Albo cięcia są faktycznie popierane prze Platformę;

2. Albo osamotniona, przedmiotowo traktowana Platforma faktycznie nic nie znaczy w EPP”.
https://wpolityce.pl/polityka/397236-albo-platforma-popiera-ciecia-w-budzecie-unii-albo-tak-naprawde-nic-w-europie-nie-znaczy-trzeciego-wyjscia-nie-ma

— JAK PLATFORMA ZAMIERZA UŻYĆ WPŁYWÓW W EUROPIE WS BUDŻETU – MICHAŁ KARNOWSKI: “Gdzie jest pan premier Jerzy Buzek? Powiedział coś? Co – poza kombinowaniem jak wykończyć PiS i Schetynę – robi pan Donald Tusk? Gdzie są Róża Thun, Janusz Lewandowski, Barbara Kudrycka i inni? Dlaczego nikt nie zadaje im prostego pytania: co zrobili i zamierzają zrobić by zablokować to szokujące przesuniecie pieniędzy ze Wschodu na Południe? Te negocjacje to nie tylko sprawa rządu, rozgrywa się przecież na wielu poziomach, także w Komisji Europejskiej, Parlamencie Europejskim, za kulisami”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/397075-co-poza-kombinowaniem-jak-wykonczyc-pis-i-schetyne-robi-tusk-a-bienkowska-czemu-milczy-buzek

— CPK BĘDZIE CIOSEM DLA NIEMCÓW – MONEY.PL: “Gigantyczne polskie lotnisko w Baranowie będzie kolejnym ciosem dla lotniczego portu Berlin Brandenburg, które od lat nie może powstać. Niemieckie media nie mają co do tego wątpliwości. Pytają, czy polska inwestycja jest naprawdę potrzebna.
https://m.money.pl/wiadomosci/artykul/artykul,165,0,2407845.html

— TAKŻE W 2017 GRABARCZYK POPIERAŁ CPK – WP: “Wierzę w ten projekt hubu, o którym sam swego czasu marzyłem i o którym często wspomina teraz premier Morawiecki – mówił jeszcze w 2017 roku podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Grabarczyk”.

— EKSPERTYZA POKZYWAŁA, ŻE POLSKA MOŻE ZYSKAĆ NA CPK – DALEJ WP: “Czy CPK powinien powstać? – W obecnej sytuacji na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi – mówi Wirtualnej Polsce Cezary Grabarczyk. – Ekspertyza z 2010 roku faktycznie pokazywała, że Polska może zyskać na tym projekcie. Niezbędne było jednak znalezienie właściwej lokalizacji oraz budowa szybkiej kolei i autostrad – dodaje polityk Platformy Obywatelskiej”.
https://wiadomosci.wp.pl/kilka-lat-temu-minister-po-marzyl-o-centralnym-porcie-lotniczym-6259156910106241a

— MARCIN KĘDRYNA O CPK:“Krytycy #CPK narzekają, że do Baranowa jest dalej niż na Okęcie.Mają rację. Na Okęcie jadą 20 minut. Z Okęcia lecą do Frankfurtu, gdzie ze dwie godziny czekają na właściwy lot. #CPK – choć jest dalej –wyeliminuje Frankfurt”.
https://twitter.com/marcin_kedryna/status/1003902394810368002

— MANFRED WEBER, SZEF EPP APELUJE O DOKOŃCZENIE NEGOCJACJI Z UE – jak mówi Jędrzejowi Bieleckiemu w RZ: “Polski rząd zrobił tu pewne kroki, doceniamy to. Ale one nie są wystarczające. Apeluję więc do polskiego rządu, aby dokończył ten proces. Bez tego Polska nie odzyska swoich wpływów w Brukseli”.

— CZŁONKOSTWO PIS W EPP NIE JEST NA AGENDZIE – WEBER W RZ: “Ale mamy pozytywne sygnały ze strony rządu Mateusza Morawieckiego, to daje nadzieje na porozumienie tym bardziej, że szef KE Jean-Claude Juncker też jasno powiedział, że jest gotowy na kompromis. PiS to partia, która przestrzega „wartości europejskich” i mogłaby należeć do EPP? To nie jest na agendzie. Mamy silnych partnerów z Polski, PO i PSL”.

— WEBER WIDZI U ORBANA GOTOWOŚĆ DO WSPÓŁPRACY Z UE: “Kluczowa jest gotowość do współpracy w ramach Unii. I ja ją u Viktora Orbána widzę. Owszem, były postępowania o złamanie prawa europejskiego przeciw Węgrom, ale Orbán poszedł na kompromis. Tu jest różnica między nim a Kaczyńskim”.
http://www.rp.pl/Unia-Europejska/306049908-Manfred-Weber-W-Unii-Kaczynski-musi-grac-jak-Orban.html&template=restricted

— TELEWIZJA BEZ DNA, MORAWIECKI CHCE WYMIENIĆ KURSKIEGO? – jedynka GW: “Jest też problem z decyzyjnością, odkąd prezes Kaczyński znalazł się w szpitalu. Dotyczy to także prezesa TVP Jacka Kurskiego. Niezadowolony jest z niego premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu uważa, że poziom propagandy rządowej, jaka codziennie wylewa się z anten telewizji, jest nie do zniesienia. – Kurski obok kilku ministrów jest na liście Morawieckiego do wymiany. Premier był z tym u prezesa w szpitalu, ale nic nie wskórał. A bez tego członkowie rządu i szef TVP są nie do ruszenia – opowiada nam jeden z bywalców partyjnej centrali na Nowogrodzkiej”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23494638,telewizja-bez-dna-ile-i-kto-zaplaci-zeby-utrzymac-media-publiczne.html

— PAŃSTWO NA KOLANIE PREZESA – Paweł Wroński w GW: “Należę do pokolenia, które swego czasu wysłuchiwało komunikatów o kwitnącym stanie zdrowia I sekretarzy KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego – Leonida Breżniewa, Jurija Andropowa czy Konstantina Czernienki – którzy mieli „lekkie przeziębienie”. To doświadczenie historyczne nauczyło mnie sceptycyzmu wobec informacji o zdrowiu partyjnych liderów podawanych przez ich nadwornych”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23494444,panstwo-na-kolanie-prezesa.html

— FRAGMENT ROZMOWY JACKA GĄDKA Z KRZYSZTOFEM BREJZĄ – ZADAJE PANU TRUDNIEJSZE PYTANIA NIŻ PAN ZAZWYCZAJ SŁYSZY:
“- Dlaczego pan nie krytykował swojej partii, gdy córka ministra Jacka Rostowskiego doradzała ministrowi Sikorskiemu? Skoro dziś jest pan tak pryncypialny w rozliczaniu „PiS-iewiczów”, to dlaczego nie tropił ich pan we własnej partii?

– Chce pan ze mnie zrobić hipokrytę?

– Nie. Po prostu zadaję trudniejsze pytania niż pan zazwyczaj słyszy.

– Ale czego pan teraz ode mnie oczekuje?

– Jasnej oceny przykładu z córką ministra.

– Nie jestem entuzjastą takich sytuacji”.

— BREJZA MOWI GĄDKOWI, ŻE IDZIE NA SZPICY: “Idę na szpicy. W każdej armii i oddziale wojskowym jest sztab, dowódcy, jednostki zajmujące się logistyką. A ja jestem żołnierzem na szpicy pierwszej linii – tej, która jest najbliżej wroga”.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,23488248,krzysztof-brejza-o-dzialaniach-pis-mszcza-sie-za-to-ze-ujawnilem.html#MT

— NIKT NIE UWAŻAŁ 4 CZERWCA ZA PRZEŁOM – ANTONI DUDEK W RZ:“Prawda jest taka, że nikt nigdy nie uważał tych wyborów za jakiś istotny przełom. Nawet połowa Polaków nie poszła wówczas do urn. W mojej ocenie to właśnie 4 czerwca został uruchomiony proces przemian, który zrodził III RP w jej dzisiejszej postaci. Kraj, w którym są swobody obywatelskie, który przeorientował swoją politykę zagraniczną ze Wschodu na Zachód, a gospodarkę centralnie sterowaną zamienił na wolnorynkową”.
http://www.rp.pl/Historia/306049907-Prof-Antoni-Dudek-4-czerwca–niewygodna-data.html&template=restricted

— MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ APELUJE DO PMM WS PAWŁOWICZ: “Ale problem jest szerszy – powstaje bowiem pytanie, czy stanowisko pani poseł jest stanowiskiem partii rządzącej. A skoro prezes PiS przebywa obecnie w szpitalu, pytanie to kieruję do członka władz partii, a zarazem szefa rządu Mateusza Morawieckiego. Został pan premierem po to, by polepszyć wizerunek obozu władzy. Czy to będzie teraz zwyczajem partii rządzącej, że politycy tej partii będą wskazywać, którzy dziennikarze działają na szkodę naszego państwa? Czy na tym ma polegać otwarcie PiS na centrum? Czy na tym ma polegać zagwarantowana przez konstytucję swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki prasowej?”
http://www.rp.pl/Felietony/306049909-Szuldrzynski-Pani-posel-mam-zla-wiadomosc-Wrocilem.html&template=restricted

— EWA SIEDLECKA PISZE O RAPORCIE RPO – NIE LEPIEJ OD POPRZEDNIKÓW, ALE MNIEJ SKARG NA UTRUDNIANIE DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ: “Z lektury raportu RPO wynika, że rząd PiS nie lepiej od poprzedników wywiązuje się z zapewnienia obywatelom tych praw. Ludzie skarżą się dokładnie na te same problemy, na które skarżyli się za poprzednich rządów. I tak samo często. Jedyna różnica: jest mniej skarg dotyczących utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej wskutek działań organów administracji publicznej. Pojawiały się natomiast skargi na utrudniony kontakt z urzędami czy instytucjami”.

— SIEDLECKA O WYKLUCZENIU TRANSPORTOWYM PODNOSZONYM PRZEZ RPO: “Coraz większym problemem jest tzw. wykluczenie transportowe, czyli brak możliwości dojazdu z mniejszych miejscowości do pracy, szkoły czy na kursy”.

— SIEDLECKA O ZATRZYMYWANIU POD POZOREM LEGITYMOWANIA: “Rządy PiS nie tylko nie poradziły sobie ze starymi problemami w dziedzinie praw obywatelskich, ale wygenerowały własne. W 2017 r. zwiększyła się liczba skarg na policję: na nadużywanie władzy przy zatrzymaniach, doprowadzeniach i przesłuchaniach. Plagą stało się zjawisko zatrzymania pod pozorem legitymowania”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1751098,1,raport-rpo-ujawnia-gleboki-kryzys-praw-obywatelskich.read

— JADWIGA EMILEWICZ O TYM, ŻE CHCEMY MIEĆ JAK NAJDŁUŻSZY ODCINEK ŁAŃCUCHA W PRODUKOWANIU ELEKTROMOBILNOŚCI – mówi Łukaszowi Pawłowskiemu w KL: “Polska gospodarka skorzysta wtedy, gdy będziemy budować jak najdłuższe części łańcucha wartości w Polsce – kiedy nie będziemy jedynie końcowymi konsumentami, ale przejmiemy jak najdłuższy odcinek tego łańcucha i będziemy jak najwyżej. Mamy już polskie autobusy – w tym elektryczne – a miasta chcą je zamawiać. To fundament dla twierdzenia, że elektromobilność może być polską specjalizacją”.
https://kulturaliberalna.pl/2018/06/05/jadwiga-emilewicz-elektromobilnosc-rozmowa-samochod-elektryczny/

300polityka.pl