PiS złapany we własne pułapki

Może to ten moment, że na PiS  i sojusznika partii rządzącej Kościół katolicki – trzymając się słynnych słów Bartłomieja Sienkiewicza z taśmy z „Sowy & Przyjaciele” – ruszyła lawina ch…, d… i kamieni kupa. Mateusz Morawiecki może nie pozbierać się z afery podsłuchowej, choć tylko jedna taśma jest dostępna, dopiero teraz Onet przepisał z niej słowa kiepsko słyszalne. Premier klnie jak szewc, nie jest to jakaś straszna wada, słyszymy jednak jak się mieni być przyjacielem polityków Platformy i nie jest takim kołtunem, jakim chciałby być wśród kraczących pisowców.

Jak się ma Morawieckiego rechrystianizacja do stwierdzenia, iż nasz naród powinien 300 lat temu zrobić porządne Oświecenie: „…oczywiście trzysta lat temu daliśmy dupy i zamiast mieć porządnie Oświecenie”. Znaczy się, premiera mamy zakłamanego do trzewi. Przyznam, że nie jest jednak orłem intelektu, taki sobie przedstawiciel elity. Ta taśma uzmysławia coś innego, mianowicie dysponent nieujawnionych taśm zadecyduje o losach Morawieckiego i być może pisowskiej władzy.

Inna pułapka PiS została uruchomiona przez policjantów, którzy wyszli na ulice Warszawy, aby domagać się podwyżek. Jeżeli jest taka wspaniała sytuacja gospodarcza w kraju, Morawiecki obiecuje kolejnym grupom społecznym świadczenia socjalne, różne plusy dodatków, to dlaczego nie ma ich dla policjantów, którzy ponoć zarabiają mniej niż kasjerka w Biedronce.

Były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz przyznał się do zaniedbań w sferze wynagrodzenia mundurowych: „Policjanci klepią biedę. Za moich czasów klepali biedę, za czasów moich poprzedników też. Nic nie mogłem z tym zrobić, ale życzę im powodzenia, żeby nie żyli w takiej biedzie, w jakiej żyją”. Manifestowało blisko 30 tys. funkcjonariuszy.

Sojusznik rządzących Kościół katolicki znalazł się w najgłębszej zapaści po 1989 roku. Nie dość, że „Kler” Wojciecha Smarzowskiego w weekend obejrzało milion widzów (rekord wszechczasów, „Wiadomości” TVP pocieszyły duchownych tym, że „tylko w 3 dni „Kler” zbojkotowało 37 mln Polaków” – przepisuję z paska), to jeszcze Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji dotyczące wyroku w sprawie kobiety gwałconej w dzieciństwie przez księdza Romana B. Sąd zasądził na rzecz kobiety milion złotych odszkodowania i dożywotnią rentę. A zatem wyrok jest prawomocny.

Ten precedens otwiera ścieżkę prawną w kwestii pedofilii kleru, wg znawców przestępstwo pedofilii dotyczy wysokiego procentu funkcjonariuszy Kościoła, „Kler” Smarzowskiego poza tym otwiera oczy i umysły katolikom, którzy od dzieciństwa byli indoktrynowani.

Zdaje się, że jesteśmy na progu przewartościowań, które mogą doprowadzić do takiego odbioru kleru i zniechęcenia się do Kościoła, jaki dokonał się w Hiszpanii i Irlandii, w krajach katolickich. Ucierpi na tym też PiS, który z Kościołem związał się stułą na drobre i na złe. Nie zaglądnęli pod ornat i za to zapłacą.

 

 

Kto trzyma nieujawnione jeszcze nagranie z Morawieckim, ten według wszelkiego prawdopodobieństwa zdecyduje o losach premiera, szefa rządu i PIS – owskiej władzy. Państwo teoretyczne, a konkretnie ch, d i kamieni kupa.

Gigantyczny protest w Warszawie. Związkowcy uderzają w ministra Brudzińskiego i prezydenta Dudę

Według niektórych danych o frekwencji, do Warszawy zjechało niemal 30 tys. funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, straży granicznej, służby celno-skarbowej oraz służby więziennej, którzy czują się oszukani przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Postulaty pozostają niezmienne od wielu miesięcy, a dotychczasowe ustępstwa szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego, przywracające szereg przywilejów zawodowych oraz oferujące podwyżki wynagrodzeń zostały uznane przez policjantów za niewystarczające. Zdaniem związkowców nie może być tak, że na każdym kroku rząd Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, jak cudowna jest sytuacja gospodarcza w kraju, obiecuje kolejnym grupom społecznym dodatki i świadczenia o charakterze socjalnym, a dla funkcjonariuszy państwa polskiego, którzy każdego dnia pracują z wielkim zaangażowaniem i często z narażeniem zdrowia, zarabiają mniej niż przysłowiowa kasjerka w Biedronce.

Dziś rano hipokryzję władzy podkreślał były szef resortu spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, który nie szczędził gorzkich słów obecnie rządzącym, jednocześnie również bijąc się w piersi, że za jego rządów nie było możliwe dać policjantom znaczących podwyżek.

„Policjanci klepią biedę. Za moich czasów klepali biedę, za czasów moich poprzedników też. Nic nie mogłem nic z tym zrobić, ale życzę im powodzenia, żeby nie żyli w takiej biedzie, w jakiej żyją” – mówił gość Beaty Lubeckiej w Radiu ZET. Co tu dużo mówić, mamy taki obraz: Polska miodem i mlekiem płynąca kraina, w której wreszcie są olbrzymie pieniądze przeznaczane dla ludzi. Taki jest przekaz oficjalny rządu. Tymczasem rzeczywistość wielu grup społecznych niewiele albo nic się nie zmieniła. Policjanci, którzy są największą formacją w państwie, 120 tys. ludzi… – wytykał rządowi PiS Sienkiewicz.

Skomentował też pracę wiceministra Jarosława Zielińskiego, który jego zdaniem kompletnie się nie nadaje na to stanowisko i że powinien je opuścić.

Prawdę mówiąc uważam, że to się powinno nie tylko stać dawno, ale nigdy nie powinno się wydarzyć, żeby pan minister Zieliński był wiceminister odpowiedzialnym za policję, ponieważ moim zdaniem absolutnie się do tego nie nadaje, czego składał dowody w postaci confetti, anielskich skrzydeł, w które przebierał policjantów, i masy innych rzeczy, które są na pograniczu operetki, a nie zarządzania najpoważniejszą służbą w państwie – powiedział były szef MSW.

Opinię o obecnym kierownictwie resortu podzielają z pewnością protestujący, którzy zamierzają złożyć petycje w Pałacu Prezydenckim i w Kancelarii Premiera, wyraźnie sygnalizując, że dalszymi rozmowami jedynie z Brudzińskim czy Zielińskim zainteresowani nie są. Prezydent Duda nie odważył się wyjść do protestujących, a mundurowych przyjęli urzędnicy jego kancelarii. Na nic zdały się apele o to, by Andrzej Duda podjął ich “tak jak dopiero co przyjął siatkarzy” oraz by wspomniał swoje własne deklaracje z 2015 roku o popieraniu postulatów protestujących.

Na audiencję u premiera również nie mogli liczyć, bowiem premier jak zwykle zajęty był “ważniejszymi sprawami”, zresztą kilka tygodni temu związkowcy także odbili się od drzwi. Hasła manifestujacych o premierze, którzy “przegina pałę”, czy “bezpieczeństwa nie kupuje się na wyprzedaży” trafiły już nie tylko do krajowych, ale i zagranicznych mediów. Protestujący planują też wielki finał, w którym przypomną “wyczyny” wiceministra Zielińskiego. Na placu Na Rozdrożu odbędzie się happening z konfetti, policjantów ze skrzydłami aniołów oraz czerwonym dywanem dla partyjnych notabli. Jak widać mundurowi mają wyraźnie dosyć ich obrzydliwego upokarzania przez partyjnego aparatczyka Prawa i Sprawiedliwości.

Nie ulega wątpliwości, że dla Prawa i Sprawiedliwości i Joachima Brudzińskiego, który uchodzi za bardzo skutecznego polityka, potencjalnego następcę Jarosława Kaczyńskiego, taki protest mundurówki, już największy w historii Polski stanowi niewątpliwie spory problem. To wyraźna demonstracja siły, która w założeniu ma doprowadzić do uległości resortu i przyjęcia wszystkich, nawet tych najbardziej kuriozalnych postulatów. Takie okazanie słabości z pewnością pozycji Brudzińskiego nie wzmocni.

Źródło: TVN 24

crowdmedia.pl

 

Sytuacja premiera Mateusza Morawieckiego po przypomnieniu przez Onet zeznań kelnerów z restauracji Sowa i Przyjaciele jest trudna. Jeszcze gorsza staje się sytuacja PiS, które uczyniło z Morawieckiego główną figurę wyborów samorządowych. W tej rozgrywce partia może stracić hetmana.

wyborcza.pl

Wyrok w sprawie kobiety gwałconej przez księdza

02.10.2018

Wyrok w sprawie kobiety gwałconej w dzieciństwie przez księdza Romana B. został utrzymany. Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji, który zasądził na rzecz kobiety milion złotych odszkodowania i dożywotnią rentę. Orzeczenie sądu jest prawomocne.

Sprawa duchownego wyszła na jaw w ubiegłym roku. Ks. Roman B. w trakcie posługi w jednej z miejscowości w woj. zachodniopomorskim molestował seksualnie 13-letnią dziewczynkę. Według mediów miał ją podstępnie wywieźć od rodziców, przez kilkanaście miesięcy więzić i gwałcić. W jego komputerze śledczy mieli znaleźć także treści pedofilskie i korespondencję z innymi dziećmi. Mężczyznę aresztowano w 2008 r.

Poza sprawą karną poszkodowana kobieta wytoczyła proces także Towarzystwu Chrystusowemu dla Polonii Zagranicznej, do którego należał ksiądz Roman B. „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że wyrokiem poznańskiego sądu okręgowego Towarzystwo musi zapłacić kobiecie milion złotych zadośćuczynienia i 800 zł miesięcznie dożywotniej renty.

Dzisiaj Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji w odniesieniu do kwoty zadośćuczynienia orzeczonej przez Sąd Okręgowy. Zmienił jednak orzeczenie w kilku punktach, m.in. w punkcie dotyczącym daty, od której naliczane będą odsetki. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu jest prawomocny.

Onet.pl

To mówi Morawiecki na taśmie z „Sowy i Przyjaciół”

02.10.2018

Ujawniamy jedyną zarejestrowaną rozmowę Mateusza Morawieckiego, która znajduje się w aktach śledztwa w sprawie afery taśmowej. Fragmenty stenogramów pojawiły się już wcześniej w mediach, ale my jako pierwsi przedstawiamy całe nagranie.

  • Afera taśmowa cztery lata temu wywróciła do góry nogami polską scenę polityczną, otwierając PiS-owi drogę do władzy
  • Nagrani — i skompromitowani — zostali wówczas głównie politycy PO
  • Ponieważ Morawiecki był wówczas blisko Platformy, także on został nagrany
  • Z akt śledztwa wynika, że Morawiecki mógł zostać nagrany kilka razy

Wczoraj ujawniliśmy, że kelnerzy nagrywający polityków i biznesmenów w stołecznych restauracjach twierdzą, że zarejestrowali rozmowę, na której Morawiecki omawiał z nieznanym mężczyzną zakup nieruchomości na podstawione osoby. Tego nagrania, które — jeśli kelnerzy składali prawdziwe zeznania — może być hakiem na premiera, nie ma w aktach śledztwa. I nikt nie wie, gdzie jest.

Kelnerzy przyznali tylko, że przekazali je Markowi Falencie, biznesmenowi uznanemu przez sąd za mózg całej afery.

Wczoraj ani premier, ani inni politycy PiS nie odnieśli się do kelnerskich zarzutów. Atakowali Onet i przekonywali, że sprawa jest już znana od czterech lat, czyli od momentu wybuchu afery taśmowej.

Nie jest to prawda — oskarżenia wobec Morawieckiego pojawiające się w śledztwie nie były dotąd ujawnione. Ujawnili je dziennikarze Onetu, którzy jako pierwsi przedstawiciele mediów uzyskali oficjalną zgodę na dostęp do akt afery taśmowej. Legalnie skopiowaliśmy w sądzie tysiące stron dokumentów.

Wtedy Morawiecki był liberałem

Dziś przedstawiamy inną taśmę, na której nagrany został ówczesny prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki. Znajduje się ona w aktach. To spotkanie w szerszym gronie — obok Morawieckiego w rozmowie w „Sowie i Przyjaciołach” brali także udział prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło (przyjaciel Morawieckiego, jeden z niewielu, który zachował stanowisko po wyborach), prezes PGE Krzysztof Kilian (wieloletni przyjaciel Tuska) oraz jego zastępczyni Bogusława Matuszewska. Spotkanie odbyło się wiosną 2013 r.

To fragmenty stenogramu z tej rozmowy ujawniły dwa lata temu Radio Zet oraz „Newsweek”. My jednak mamy nie tylko pełny stenogram z tego spotkania, ale dysponujemy także nagraniem audio.

W 2013 r. Morawiecki — o czym dziś nie chce on sam pamiętać — znajdował się w kręgu biznesowo-towarzyskim Platformy Obywatelskiej. Owa nagrana rozmowa to potwierdza.

Wszyscy rozmówcy Morawieckiego to nominaci Platformy w kluczowych spółkach skarbu państwa. A sama rozmowa pokazuje, że Morawiecki wiosną 2013 r. jest blisko władzy — popisuje się przed rozmówcami swymi kontaktami z Janem Krzysztofem Bieleckim, ówczesnym szefem doradców Donalda Tuska oraz szefem Kancelarii Premiera Tomaszem Arabskim. Nie zaprzecza, gdy w dyskusji pojawia się wątek jego możliwego wejścia do rządu Platformy na stanowisko ministra skarbu. Ba, przedstawia się jako liberał zafascynowany liberałami z Zachodniej Europy.

Poniżej opisujemy najciekawsze wypowiedzi premiera z tego trwającego ponad trzy godziny spotkania — zarówno w formie tekstowej, jak i dźwiękowej. Oddzielnie publikujemy także całe nagranie.

Wszystkie cytaty z zapisu audio podajemy z zachowanej składni. Usuwamy jedynie przekleństwa.

„Wszystkie banki są pod kontrolą służb”

Ciekawy wątek rozmowy dotyczy największego banku prywatnego w Rosji, czyli Alfa Banku, który – jak można wywnioskować ze słów Jagiełły – chciał odkupić od PKO BP kontrolowany przez nich bank ukraiński. Pośrednikiem w transakcji miał być Lejb Fogelman, polski prawnik z Nowego Jorku. W samym Alfa Banku miał też wówczas pracować były prezes zarządu PKO BP Andrzej Podsiadło. Według rozmówców bliski zatrudnienia w rosyjskim gigancie był też Wojciech Sobieraj, założyciel Alior Banku. Do sprzedaży nie doszło, bo jak twierdzi Jagiełło, Alfa Bank jest kojarzony z rosyjskimi służbami.

Morawiecki: Ci ruscy mają tyle pieniędzy (…) bieda (…)

Matuszewska: No tak.

Jagiełło: Nie, ale ten Alfa Bank no to jest kojarzony ze służbami rosyjskimi na wprost.

Morawiecki: (…) ku***, proszę cię, każdy bank dotyczący służb eee… absolutnie (…)

Jagiełło: Nie, jeszcze masz (…) bo banki oligarchiczne i służbowe, nie.

Morawiecki: (…) oligarchiczne też są służbowe. Wszystkie są służbowe.

„Ratowanie SKOK-ów dyskusyjne”

Morawiecki z Jagiełłą długo rozmawiają o kryzysie finansowym SKOK-ów. Z nagrania wynika, że ludzie PO naciskali, by PKO BP zaangażowało się w ratowanie bankrutujących kas. Według Jagiełły ratowanie SKOK-ów byłoby jednak wielce dyskusyjne. Jak mówi, wówczas w kasach SKOK brakowało „plus minus 2-3 mld zł”. Jagiełło zwraca też m.in. uwagę na to, że system SKOK-ów powiązany jest z portalem wPolityce.pl oraz Telewizją Republika.

Jagiełło: To nie jest kwestia pieniędzy… to jest kwestia raczej… nastąpi zwarcie rozumiesz, bo będziesz miał na przykład jakieś pożyczki do wpolityce…

Morawiecki: Tak, tak – potwierdza Morawiecki.

Jagiełło: Do jakichś tam, wiesz… Pieniądze do różnych instytucji, takich właśnie, wiesz, które są używane w (…) taka Telewizja Republika rozumiesz.

Morawiecki: Tak, tak. Oczywiście. Tam, jak to się mówi, finansowanie.

„Trzysta lat temu daliśmy dupy”

Premier nie pozostawia też suchej nitki na funduszach OFE wyrokując, że w przyszłości Donald Tusk będzie miał z nimi problemy.

Morawiecki: Jakieś wiesz, OFE, nie? To zapytaj tam Johna, co oni o OFE myślą, to za chwilę zrobią nam, jakieś tam wiesz, ruchu na akcjach takie, srakie. OFE pierd**** nam w dół, wiesz, wyceny. Donald się nie zauważy, jak będzie, wiesz, miał bardzo poważny problem, nie. I tak jeździsz po tym świecie, tak się zastanawiasz, wiesz, gdzie jest ta różnica, poza tym, że oczywiście trzysta lat temu daliśmy dupy i zamiast mieć porządnie Oświecenie [?] (…) to się bawiliśmy w jakieś tam liberum veto, demokracje szlacheckie i tak dalej.

„Najlepszym sposobem zawsze była wojna”

Morawiecki i Jagiełło dyskutują też dużo o światowych kryzysach gospodarczych. Obecny premier mocno komplementuje działania liderów państw UE Angeli Merkel, Nicolasa Sarkozy’ego oraz Francoisa Hollande’a. Przy czym zwraca uwagę, że oczekiwania ludzi zostały zbyt mocno rozbudzone, a najlepszym lekiem na zmniejszenie tych oczekiwań zawsze była… wojna.

Morawiecki: Mam absolutnie pozytywne zdanie o Merkelowej, Sarkozym czy jak się ten nowy nazywa… Hollande i tak dalej. Że oni w takim świecie, jak dzisiaj są, gdzie przez pięćdziesiąt lat ludziom się wydawało, że zawsze będzie lepiej, emerytury będą dość wysokie, żyć będziemy coraz dłużej, służba zdrowia będzie za darmo ku*** i edukacja za darmo, oni tą krzywą, która wiesz tak szła co do oczekiwań, oni muszą ją odkręcić, nie. I takie rzeczy się dzieją. […] To co robi Merkelowa… Ona działa na najważniejszych rzeczach społeczeństwa czyli oczekiwaniach. Management of expectations. Jak ludzie ci zapier*** za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała.

(…) My nie wiemy, ale być może zakończy się to dobrze, jeżeli my ludzie, we the people, prawda, a już zwłaszcza we the people w Niemczech czy w Hiszpanii, we Francji, musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, się da zreperować. Będziemy zapier*** i rowy, ku*** kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze firmy mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania.

Matuszewska: No, ale to jest trudne.

Morawiecki: To… To jest trudne. To będzie… To (…) dziesięć do dwudziestu lat lub wojnę.

Matuszewska: Tak.

Morawiecki: Nie chcemy tej wojny, więc to, co robi Merkel, jak się nazywa… Obama, prawda i tak dalej, fantastyczna robota.

Chwilę później Matuszewska dodaje, że „przyzwyczaić się do lepszej sytuacji jest daleko łatwiej niż do gorszej”, na co Morawiecki odpowiada: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”.

„Możesz ich w dupę pocałować”

W dalszej części rozmowy premier również chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami na tematy światowej gospodarki, choć używa do tego nieparlamentarnego języka.

Morawiecki: Jestem po tych… Po takim moim, wiesz, tournee po tych hedge fundach, inwestycyjnych funduszach i tak dalej, nie. Ciekawe doświadczenie, ale tak samo bardzo smutne. Ku*** siedzą ci bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie? Siedzą w swoich głębokich, wiesz, fotelach. Mają nakumulowane tego oczywiście kapitału tyle, że możesz ich tam w dupę pocałować. Jeszcze się prosisz oczywiście o ten kapitał, nie? Oni oczywiście w tej swojej chciwości… Ja cały czas tak patrzę na ten świat z punktu widzenia geo i historycznego trochę. I mi się wydaje, że popełniają błąd […] Jakby nie dokonuję pewne redystrybucji tego.

„Będziemy strzelać”

Dalej premier przewiduje, że dysproporcje rozwojowe doprowadzą do tego, że Europę zaleją imigranci z Afryki.

Morawiecki: […] W Nigerii jest więcej osób poniżej siedemnastego roku życia niż w całej Europie. Całej łącznie z Rosją.

Matuszewska: Kiedyś przypłyną.

Morawiecki: No ku***. Wiesz, kiedyś przypłyną, kiedyś coś zrobią. […] Te iphony pokażą im: tu żyje się tak a tu tak. I co my zrobimy jak flotylla tratw ku***, nawet tam z północy Afryki będzie na południe? […] Będziemy strzelać, będziemy odpychać ich, wiesz.

Od redakcji

W interesie opinii publicznej publikujemy pełny zapis audio całej rozmowy Mateusza Morawieckiego, Zbigniewa Jagiełły, Krzysztofa Kiliana oraz Bogusławy Matuszewskiej. Pełny zapis audio rozmowy, skopiowany z płyty znajdującej się w aktach sądowych, można ściągnąć tutaj. Tekst, ze względu na występujące tam przekleństwa, jest przeznaczony wyłącznie dla osób dorosłych.

onet.pl