Monthly Archives: Kwiecień 2015

Bartoszewski – umarł w biegu, służąc Polsce do ostatnich chwil

Zwykły wpis

Władysław Bartoszewski to ktoś o życiorysie nie do zdarcia. Nikt go nie zmógł, a do tego był krystalicznie uczciwy. Niesamowite.

Każde słowa go opisujące są za małe. Do ostatnich godzin służył nam wszystkim. W dniu swojej śmierci przygotowywał poniedziałkowe spotkanie Ewy Kopacz z Angelą Merkel.

Umarł w biegu. Tak jak marzył.

Oto fragmencik ostatniego wywiadu. O książkach. To, co najpiękniejsze.

I sentencja Adama Michnika:

Władysław Bartoszewski był gwarancją istnienia polskiej normalności. Bez Niego trudniej nam będzie tej normalności bronić.

>>>

Kler i Smoleńsk – oto Polska

Zwykły wpis

Kto rządzi w Polsce? Kler. Nie wybierani przez nikogo, wyznaczeni z góry feudałowie rządzą Polską, jak w Średniowieczu.

Świetnie ilustruje ową tezę niewielki reportaż w „Wyborczej” o władzy na Podkarpaciu.

Wszystkie opcje polityczne pukają do drzwi kurii, do biskupa w Rzeszowie Kazimierza Górnego, aby decydował za nich.

Tak wygląda nowoczesna Polska XXI wieku, mocium panie. Oto próbka:

Tydzień przed Wielkanocą podkarpacki sejmik poza dyskusją o wałach przeciwpowodziowych i szansach na budowę Via Carpatii pochylił się także nad procesem, który pewna feministka wytoczyła abp. przemyskiemu Józefowi Michalikowi za kontrowersyjne wypowiedzi nt. pedofilii w Kościele. Sejmik w specjalnym oświadczeniu uznał, że proces jest formą cenzury. Pod oświadczeniem podpisali się tylko radni PiS, ale to wystarczy – w sejmiku mają absolutną większość. Ostatecznie 9 kwietnia sąd powództwo przeciwko arcybiskupowi oddalił.

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc (SLD) mimo PZPR-owskiej przeszłości dziś ma wyśmienite relacje z Kościołem. Księża są zapraszani do ratusza, święcą drogi, uświetniają miejskie uroczystości.

Na zdjęciu powyżej biskup bp Kazimierz Górny, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc (SLD) i poseł Jan Bury (PSL) podczas uroczystości otwarcia łącznika ulicy Podkarpackiej i Przemysłowie w Rzeszowie. XXI wiek, ludzie, czyście powariowali?

Tomasz Lis w „Newsweeku” drąży temat, jak powstał mit smoleński.

Lis wskazuje, że akcja zaplanowana była „na zimno”. Pozwoliła wepchnąć prezydenturę Lecha Kaczyńskiego ze sfery drwin w sferę legendy. Zsakralizować przywództwo Jarosława Kaczyńskiego. I odhumanizować Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego:

„Po drugiej stronie reakcja była idiotycznie defensywna” – wskazuje Lis. „I tak cała Polska zanurzyła się na lata w helu, sztucznej mgle i odmętach szaleństwa”.

Jacek Żakowski też chciałby trochę normalności.

Macierewicz mnie nie rusza. „Bo paraliż postępowy/ Najzacniejsze trafia głowy”, jak pisał Boy-Żeleński. Niektórzy chodzą z fiksacjami przez lata. Na każdym możliwym punkcie. Boy: „Takiej dostał dziwnej manii/ Że chciał tylko od Stefanii”. Jak takiego trafi – to mu nie pomożesz.

Groza PiS nie polega dziś na tym, że główni liderzy w niektórych sprawach się mylą lub kłamią, a trochę prostych ludzi daje się nabierać. Ta groza polega na tym, że między nimi jest masa funkcjonariuszy gotowych zrobić wszystko, byleby nie ryzykować kariery. Znam tę grozę z młodości. Dlatego ciarki przechodzą mi po plecach.

To Polska właśnie. Rządzi kler, politycy zidiocieli, a elektorat chodzi na ich schizofrenicznym pasku. Kler i szajba smoleńska – to Polska właśnie.

Henryk Sawka w nowym „Newsweeku” w kontekście nowego odczytania czarnych skrzynek smoleńskiego tupolewa.

„Zmieścisz się” mówi gen. Andrzej Błasik do pilota Tu-154 M kpt. Arkadiusza Protasiuka. Zmieścił wszystkich w śmierci.

Kukiz ubrał się, jak stróż

Zwykły wpis

Sondaże Pawłowi Kukizowi dają 3 miejsce. Ważne jednak jest, co innego – stan jego umysłu.

Kukiz ubrał się w garnitur i uznał, że umysł mu się zmienił.

Wygląda jak sołtys, ma umysł sołtysa. Dlatego należy zadać mu pytanie: Dlaczego Polskę uważa za wieś?

Choć sam jest wsiokiem (nie tylko z wyglądu). Jeszcze lepiej widać, gdy Kukiz ubrał się w garnitur. Wygląda jak stróż w niedzielę.

Nawet w takim garniturze wygląda na człowieka drapiącego się po jajach.

Ale jaja.

A jaja po prostu trzeba myć. Kukiz winien zadać sobie pytanie: co mu skacze po łonie? Przecież po umyśle nic mu nie skacze, nie ma żadnej głębszej myśli.

Chyba, że po głębszym.