Czarno przed klerem i rechrystianizacją Morawieckiego

Czarno widzę przyszłość Kościoła katolickiego w Polsce. Dane, które zebrała niezależna amerykańska firma badawcza Pew Research Center (PRC) powinny przyprawić polskich hiererchów o drżenie (p. „Bojaźń i drżenie” Kierkegaarda) serca. Polska jest liderem największych spadków wśród młodych przed czterdziestką w takich wrażliwych danych dla religijności, jak: udział w mszach, w deklarowaniu o ważności religii w życiu oraz w odmawianiu pacierzu.

Polska jest w tych kwestiach liderem, PRC badania prowadziła w 108 krajach. U nas doszło do rozziewu między pokoleniami, a w zasadzie do przepaści. Po czterdziestce (40 lat życia i więcej) uczestnictwo w mszach deklaruje 55 proc. rodaków, a przed czterdziestką 26 proc. Mamy więc przepaść wynosząca 29 proc.

W tę prezepaść stacza się Kościól katolicki i w tej przepaści musi zginąć. Zatem zasadne jest pytanie: Z kim chce Mateusz Morawiecki rechrystianizować Europę?

Obawiam się, że bedziemy mieli powtórkę – gruba satyra z mojej strony – z rozrywki. Morawiecki na tę krucjatę rechrystianizacji może udać sie z kuśtykającym na kolano Jarosławem Kaczyński i łapiącum hostię Andrzejem Dudą. Kiedyś w dziejach Europy odbyła się krucjata dziecięca, opisana wspaniale przez Jerzego Andrzejewskiego w „Bramach raju”, dzisiaj będzie krucjata Morawieckiego z Kaczyńskim I Dudą, aluzyjnie opisana w „Pokraju” przez Andrzeja Saramonowicza.

Politycznie więc czeka nas krucjata pokrak. Ale co z Kościołem stanie się w tej przepaści? Jeszcze raz odwołam się do Morawieckiego, który jest ideologiem PiS, takim Michaiłem Susłowem tej partii, otóż nazwał on opozycję – a myślę, że chodziło mu o Platformę Obywatelską – tutboliberalną.

Pomijam, że Morawiecki jest turboniedoczytany, turbo-nie-rozumiejacy-pojęć, polski Kościół stoi przed podobną drogą ku przepasci, jak w Irlandii. W tym kraju bardzo mi bliskim ze względu na Joyce’a i Becketta (a „Ryży” Patricka Donleavy’ego jest równie dobrze powieścią o Polsce) nastąpiło turboodejście od „wartości” katolickich, o czym świadczy niedawne referendum ws. aborcji.

Polskę czeka podobna krucjata, ale przeciw rechrystianizacji. Najpiew powstaną komisje w sprawach takich, jak zło pedofilii wśród kleru, a potem się potoczy. W tych sprawach przewija mi się następujący obrazek: Morawiecki rechrystianizuje z kuśtykiem Kaczyńskim, a nad nimi powiewa patriotyczny żółty proporzec barw watykańskich.

Ciemno więc widzę przyszłość kleru i takich zacofanych Polaków, jak Morawiecki i odchodzący Kaczyński. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to z rechrystianizacją Morawieckiego i kuśtykającego Kaczyńskiego będzie. Och i ach! Bach! Pryśnie sen o potędze wstecznictwa naszych kołunów, śwoetnie opisanych przez Teodore’a Fontane na początku XIX wieku.

Na PiS i sprzyjący im kler jest jedna metoda, niech lezą ku przepaści. Jak stwierdza jeden z najstarszych polskich idiomów: krzyż im na drogę.

 

 

Polska globalnym liderem… w spadku religijności

Odsetek młodych, którzy modlą się codziennie, jest poniżej europejskiej średniej. Wbrew przekonaniu, że Polska jest bastionem chrześcijaństwa postępuje błyskawiczna laicyzacja. Pomimo ogromnej obecności religii w życiu publicznym i szkołach, różnica religijności między młodszymi a starszymi Polkami i Polakami jest NAJWIĘKSZA ze 108 przebadanych państw.

Niezależna amerykańska firma badawcza Pew Research Center porównała religijność ludzi przed czterdziestką i po czterdziestce w 108 państwach na całym świecie. Wyniki są jednoznaczne: młodzi są mniej religijni niż starsi, a w mniej więcej połowie państw nastąpił spadek religijności.

Ze wszystkich przebadanych państw, największy spadek religijności – z generacji na generację – nastąpił w Polsce.

Przynajmniej w tym jednym jesteśmy globalnym liderem!

Młodzi Polacy nie chodzą do kościoła

Religijność wśród młodszych i starszych była mierzona czterema pytaniami:

  1. Czy czujesz się związana/y z religią?
  2. Czy chodzisz co niedzielę do świątyni?
  3. Czy religia jest dla ciebie bardzo ważna?
  4. Czy codziennie się modlisz?

Spośród tych czterech kategorii, na 108 przebadanych państw, Polska była globalnym liderem spadku z generacji na generację w dwóch kategoriach (2. udział w mszach co najmniej raz w tygodniu, i 3. w deklaracjach, że religia jest bardzo ważna) oraz na drugim miejscu na świecie w 4 kategorii – spadku częstości codziennej modlitwy.

Cotygodniowe uczestnictwo w mszach deklaruje 55 proc. Polaków i Polek powyżej 40 roku życia. Wśród młodszych – tylko 26 proc. Różnica aż 29 punktów procentowych!

To zdecydowanie największy generacyjny spadek spośród wszystkich 108 przebadanych państw:

Religia ważna zaledwie dl 16 procent młodych

Religia jest „bardzo ważna” dla 40 proc. starszych i zaledwie dla 16 proc. młodych. To generacyjny spadek o 23 punkty procentowe!

Na tym wykresie pokazano 45 państw, wśród których pomiędzy generacjami nastąpił istotny spadek odsetka osób, dla których religia jest bardzo ważna. Jak widać, Polska dumnie prezentuje się na samym czele rankingu:

W Polsce codziennie modli się 39 proc. starszych i tylko 14 proc. młodszych. To generacyjny spadek o 25 punktów procentowych. Większy zanotowała tylko Japonia.

O ile starsze pokolenie Polaków jest zdecydowanie bardziej religijne od reszty Europy, o tyle młodzi Polacy nie odbiegają zbytnio od europejskiej średniej.

Widać więc, że tezy o rzekomej religijności polskiej młodzieży można włożyć między bajki. Pokolenie JPII nigdy nie istniało.

Religijność na pokaz

Co ciekawe, religijność Polaków przed czterdziestką można określić jako „na pokaz”:

jesteśmy jedynym krajem w Europie, gdzie wyraźnie więcej młodych chodzi do Kościoła niż codziennie się modli.

Statystycznie więcej młodych niż europejska średnia chodzi do Kościoła, ale modlimy się poniżej średniej.

Młodzi na całym świecie są mniej religijni niż starsi

Ogólny wniosek z badań jest jasny. Religijność na całym świecie spadła pomiędzy generacjami o 5-9 punktów procentowych, w zależności od badanej kategorii. 

W mniej więcej połowie państw młodzi są mniej religijni od starszych, w mniej więcej połowie – podobnie religijni, a tylko w 2-3 państwach w każdej kategorii zanotowano wzrosty.

Najbardziej świecka jest bogata Północ – wyłączając religijne Stany Zjednoczone, a najbardziej religijne – biedne Południe.

Na wykresie poniżej kolorem niebieskim oznaczono państwa, gdzie stosunkowo niewiele (poniżej 40 proc.) osób deklaruje, że religia jest dla nich bardzo ważna, szarym oznaczono państwa, gdzie takie deklaracje składa mniej więcej połowa mieszkańców, a pomarańczowym państwa, gdzie jest to znaczna większość.

Polska z odsetkiem 30 proc. jest wciąż na czwartym miejscu w UE (więcej jest w tylko Portugalii 36 proc., Chorwacji – 42 proc. i Rumunii – 50 proc.), ale ten wynik „robią” wyłącznie starsi (40 proc.), młodsi (16 proc.) są nieco poniżej średniej UE, na poziomie Holandii czy Norwegii.

Wraz z powolnym – ale konsekwentnym – bogaceniem się społeczeństw całego świata, można ostrożnie założyć, że globalny poziom religijności będzie powoli – ale konsekwentnie – spadał.


Źródło: The Age Gap in Religion Around the World, Pew Research Center.

oko.press