87 kłamstw Mateusza Morawieckiego

W PiS role są podzielone. Jarosław Kaczyński szczuje, Mateusz Morawiecki kłamie z namiętnością. Prezes poszczuł patriotów na sędziów, zarzucając tym ostatnim brak patriotyzmu i niechęć do własnego narodu, nazywając nawet to zjawisko ojkofobią. Obawiam się, że określenie prezes nie wziął z greki – ojkos i fobos (strach przed domem) – lecz od zachowania Tadeusza Rydzyka, który widząc nadmiar prezentów od wiernych zwykł machać rękami i mowić: oj tam, oj tam.

W ten sposób podzielone zostały role na dobrego i złego policjanta, jeden szczuje, drugi dobrodusznie kłamie. I za te ciepłe podejście do narodu Morawiecki został nagrodzony licznikiem, który tyka tylko dla niego, nosi miano Mateuszek Kłamczuszek.

Wyliczono mu już 87 kłamstw w kampanii samorządowej, licznik został zainstalowany w Kielcach. Szkoda, że nie w Warszawie naprzeciw Kancelarii Premiera, ale to nic straconego.

Nieformalny koalicjant PiS Kościół katolicki został trafiony w splot słoneczny przez Wojciecha Smarzowskiego filmem „Kler”, do tego stopnia cios był celny, że TVP zarządzane przez Jacka Kurskiego ocenzurowała wypowiedź reżysera z gali nagród na Festiwalu Polskich filmów Fabularnych w Gdyni.

Morawiecki za to włazi klerowi w łaski bez mydła, ogłosił w Wąwolnicy, iż „dzięki wstawiennictwu Matki Boskiej Kąbelskiej, Matki Boskiej Wąwolnickiej i oczywiście dzięki walce naszego narodu z  najeźdźcą odparte zostały najazdy tatarskie, hordy mongolskie”. Do tego cudu wg Morawieckiego doszło przed 740 laty.

W kler i jego moralność jednak nie wierzy naród tak, jak premier. W sondażu na temat pedofilii w tej instytucji 73 proc. badanych nie wierzy, aby hierarchowie Kościoła katolickiego radzili sobie z problemem pedofilii wśród duchownych. Wiarę daje tylko 11 proc.

Gdyby nasz naród składał się z jednej płci – tej piękniejszej – PiS nie rządziłby. W sondażu dla „Wysokich Obcasów” PiS może pochwalić się poparciem 28 proc. kobiet, a Koalicja Obywatelska 27, lecz uwzględniając poparcie dla innych partii, znaczyłoby to utratę władzy przez ugrupowanie Kaczyńskiego. Mężczyźni zawodzą, bo odpowiedni stosunek wygląda jak 40 do 17.

Grzegorz Schetyna, jak kobiety, ma złe wieści dla PiS, o czym powiedział w Gorzowie Wielkopolskim: „Ich koniec jest bliski, bo za rok są wybory parlamentarne i zrobimy wszystko, żeby ich odsunąć od władzy”.

 

Schetyna: Koniec PiS jest bliski

Mateuszek Kłamczuszek – licznik kłamstw Morawieckiego

Koalicjant PiS Kościół katolicki dostał cios w splot słoneczny od Wojciecha Smarzowskiego

Kościół wspiera nacjonalizm narodowy, z tego może powstać dyktatura

Oryginalne badanie dla „Wysokich obcasów” przeprowadził Kantar Millward Brown: jego głównym celem było zbadanie preferencji wyborczej kobiet. Okazało się, że gdyby głosowały tylko przedstawicielki płci pięknej, PiS nieznacznie, bo tylko o 1 punkt proc. wygrałby z Koalicją Obywatelską uzyskując 28 proc. poparcia. Biorąc pod uwagę popularność innych partii, oznaczałoby to utratę władzy przez Zjednoczoną Prawicę. Natomiast, jeżeli pod uwagę weźmiemy tylko głosujących mężczyzn, prawica uzyskuje aż 40 proc, a KO tylko 17 proc.!

crowdmedia.pl

Rząd PiS słynie ze swojego twardego podejścia do wszelkich protestów. Obóz władzy przetrzymał rezydentów, opiekunów osób niepełnosprawnych, obecnie ignoruje nauczycieli, a przez cale 2,5 roku nic nie robił sobie z nawet największych demokratycznych demonstracji. Znalazła się jednak jedna grupa, która protestowała i właśnie odniosła spektakularny sukces – to służby mundurowe.

Ugrali oni niesamowite wręcz ustępstwa, takie jak kluczową emeryturę w 45. roku życia, czyli aż 10 lat wcześniej niż dziś. Policjanci będą otrzymywać także pełną pensję nawet na zwolnieniu lekarskim, podczas kiedy dziś było to 80%, czym zniesiono jedyną przeszkodę na drodze do nadużywania zwolnień na koszt podatnika. Przypomnijmy, że w wyniku wprowadzenia omawianej zmiany liczba funkcjonariuszy na zwolnieniu spadła o 30%, czyżby policjanci doznali masowego ozdrowienia? Jak widzimy w kwestii przestrzegania prawa najciemniej potrafi być pod latarnia. Jakby tego było mało mundurówkę czekają spore podwyżki. Będzie to kwota 610 zł, które w przyszłym roku mają zostać wypłacona w dwóch częściach – od 1 stycznia i od 1 lipca 2019.

crowdmedia.pl

Schetyna: Nie może być tak, że rząd będzie uzależniał wypłaty przez pryzmat partyjnej przynależności samorządowców. W przyszłym roku wybory parlamentarne. Ich koniec jest bliski

Nie może być tak, że rząd będzie uzależniał wypłaty [środków] przez pryzmat partyjnej przynależności czy politycznych sympatii przyszłego prezydenta, burmistrza, wójta czy marszałka. To pokazuje centralistyczne spojrzenie [PiS] na Polskę lokalną, powiatową. I to tak naprawdę definiuje całą kampanię PiS: głosujcie na nas, bo my wam pomożemy. Nie zdając sobie sprawy, że to nie są ich pieniądze. To są pieniądze nas wszystkich. A po drugie ich koniec jest bliski, bo za rok są wybory parlamentarne i zrobimy wszystko, żeby ich odsunąć od władzy” – mówił przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna.

300polityka.pl