Czip Kaczyńskiego i dupniak Dudy

Sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski po trzech miesiącach aresztu, który zaliczył w powodu bardzo a to bardzo wątpliwych zarzutów, poinformował polityków PiS o oczekiwaniach więźniów i strażników, którzy pozostali i pracują za kratami: „byłem w miejscu, w którym już bardzo na was czekają”.

Jarosław Kaczyński może wywinąć się od pryczy chorobą, ona zaś zdaje się być groźniejsza niż na pozór to wygląda. W wakacje miało dojść do wszczepienia endoprotezy w chore kolano, ale operacja została przesunięta na dalszy termin – po wyborach. Prezes PiS zalicza serie antybiotyków przeciw gronkowcowi, co w jego wieku bardzo osłabia organizm.

Przesunięcie operacji może być podyktowane dwoma powodami. Kaczyński się boi, bo operacja może się nie udać. Lekarze mogą unikać ostatecznej decyzji, gdyż powikłania przy wszczepieniu grożą gangreną, a następny ratunek to amputacja kończyny. A przy tego rodzaju schorzeniu istnieje ponadto duże zagrożenie, iż organizm pacjenta nie wytrzyma i zatrzyma pracę.

Nie wiem, jak wy, ale ja najgorszemu wrogowi nie życzę źle w kwestii zdrowia. Niech bestia żyje! Jakkolwiek będzie polityka polska kuśtyka na nodze Kaczyńskiego. Morawiecki, czy też Duda niczego samodzielnie nie mogą zrobić, muszą konsultować się z pacjentem Kaczyńskim.

Z pewnością wielu z nas zastanawia się, czy polscy psychiatrzy nie powinni wzorem amerykańskich kolegów bić w tarabany na trwogę. W USA fachowcy od kuku na muniu twierdzą, że Trump jest paranoikiem. A przecież nie raz dostaliśmy sygnały od Kaczyńskiego, iż buksuje mu pod sufitem. Prezes PiS może mieć problem nie tylko z kolanem, acz wiem, że jeszcze nie wszczepia się czipa przeciwparanoidalnego, ale podobno do łask wraca lobotomia.

Andrzej Duda nie kuśtyka na nogę, ale fatalnie zachowuje sie jego charakter i rozum. Prezydent zaprezentował 10 pytań referendalnych, na które według jego życzenia mielibyśmy odpowiedzieć w dniu święta stulecia odzyskania niepodległości. Poziom pytań jest żenujący, dotyczy kwestii, które społeczeństwa nie obchodzą. Bo co to za pytanie dotyczące rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Polski, albo chrześcijańskich źródeł. To są pytanie przedpotopowe, przednowoczesne.

Duda najpierw musi odpowiedzieć za złamanie obowiązującej konstytucji, a nie proponować pytania referendalne, które są wsteczne nawet do Konstytucji 3 Maja. A poza tym reguł gry nie zmienia się w trakcie jej trwania. Gra w szachy to nie warcaby, a nawet dupniak, bo ta ostatnia gra jest najbliższa nieskomplikowanemu braku charakteru prezydenta Dudy.

Nie wiem, jak skończy się Trybunał Stanu, który czeka Dudę. Ale może ziścić się informacja Gawłowskiego o więźniach i strażnikach, którzy „już bardzo czekają”. Wówczas Duda niech gra sobie do woli w swoją ulubiona grę: dupniaka.