Tuska słowa na wagę innych: Nie lękajcie się!

W drugą setkę odzyskania niepodległości wkraczamy  jeszcze bardziej izolowani od świata niż zamykaliśmy pierwszą setkę. Politycy PiS legitymizowali nacjonalizm i neofaszyzm, bo takim zapowiada się tzw. Marsz Niepodległości.

Jest jeszcze gorzej niż w latach 30. ubiegłego stulecia, gdy Polska nie miała sojuszników i była skazana na przegraną. Wówczas ONR był zdelegalizowany, a dzisiaj spadkobiercy faszystów pójdą obok prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.

Świat to widzi i „doceni”. PiS może się łudzić, iż istnieje jakaś międzynarodówka prawicowa, w której znajdą popleczników. Otóż nigdy takiej nie było, wojny i wrogowie definiują się właśnie poprzez wyższość własnego nacjonalizmu. Dwa nacjonalizmy wchodzą zawsze w konflikt, najpierw zimny, a następnie gorący – wojnę.

My, Polacy możemy liczyć, iż górę weźmie demokratyczność krajów Unii Europejskiej i płynące z niej standardy, które będą przekonujące dla większości Polaków. Mamy czego bronić, gdyż przeciw nam z kartką wyborczą staje tylko 30 kilka procent wyborców PiS. I to należy uzmysławiać, obecna władza może mówić o suwerenności swoich decyzji w imieniu tych 30 procent.

Od trzech lat władza PiS wszystko robi, aby zdemolować ustrój demokratyczny i wydalić nas z UE. Ale ma przeciw sobie zdecydowaną większość, co udowodniły ostatnie wybory samorządowe, w wyniku mobilizacji wyborców partia Kaczyńskiego zobaczyła figę, która zostanie jeszcze bardziej zobrazowana podczas wyborów parlamentarnych, gdy zostaną odsunięci od władzy.

Nie możemy jednak dać sie dzielić, a będą to robić poprzez różnego rodzaju akty prawne i zaniechania w stosunku do instytucji Unii Europejskiej, aby nastawić wrogo Brukselę.

Sojusz PiS z nacjonalistami Marszu Niepodległości to nie przypadek. Do ostatniej chwili ten pakt sojuszniczy był trzymany w tajemnicy, przecież można było jeszcze miesiąc temu aktem prawnym zdelegalizować Marsz Niepodległości.

Racja jest jednak po stronie opozycji, która musi przekuć ją na odsunięcie PiS od władzy. Wybitny historyk Norman Davies, który zna naszą historię jak nikt na świecie, życzy Polsce szybkiego powrotu do zdrowia i spokoju.

Jak nic nie stanie się nieprzewidzianego i politycy opozycji nie popełnią kardynalnych błędów, Polska w następnym roku powinna wstać z łoża boleści i mieć się tak, jak przed 2015 rokiem. Ale temu pacjentowi musimy pomóc my wszyscy.

Donald Tusk twierdzi, że wszystko, co złe jest do odwrócenia, acz po wygranej będziemy musieli żyć obok wyborców PiS, którzy jeszcze bardziej zostaną napuszczeni i szczuci przeciw społeczeństwu obywatelskiemu.

Wystąpienie Tuska w Łodzi podczas Igrzysk Wolności wejdzie do historii polskiej retoryki politycznej, już dzisiaj można je porównać z wystąpieniem innego Polaka, który zwrócił się do nas: „Nie lękajcie się!”. Teraz też mamy do czynienia z podobną wagą słów, dlatego musimy je docenić: „Brońcie tych praw, tej wolności i brońcie polskiej niepodległości. To wasze zadanie”.

 

 

Donald Tusk:

– Działanie ma sens. Że lekcja 1918 roku, 1980 i 1988 roku pokazały jednoznacznie, że kiedy działamy, nie narzekamy, wierzymy we własne siły, to przynosimy góry i czynimy rzeczy niemożliwe możliwymi. Bo rzeczywiście wszystko da się odwrócić. To mogą być słowa nadziei i oczywiście przestrogi, ale dlatego mamy dzisiaj nie zawsze dobry nastrój, co zrozumiałe, wszak listopad to dla Polaków niebezpieczna pora, ale może dlatego czcząc dzisiaj bohaterów naszej niepodległości dziś i jutro pomyśleć o tym, co zdarzy się wiosną. Wszak maj to dla Polaków błogi raj. Może to jest ten czas, kiedy tu, dzisiaj jak siedzicie, utworzycie taki nieformalny komitet, który zorganizuje wielkie publiczne, na miarę historyczną, wydarzenie 3 maja przyszłego roku? A moment też będzie bardzo szczególny. Od tego momentu, jeśli będzie was rzeczywiście dużo, więcej niż dzisiaj tu w Łodzi, to być może od tego także będzie zależało, czy wolna i niepodległa Polska, zjednoczona Europa nie będą tylko lekcją historii, ale także przyszłości. Uważam zresztą, że to całe zamieszanie, którego jesteśmy dzisiaj świadkami, kto maszeruje, kto nie, chyba nie ma większego sensu. Tutaj jestem wierny innemu bohaterowi mojej młodości, Jackowi Kuroniowi i pamiętam do dzisiaj te jego słowa: nie palcie komitetów, tylko twórzcie swoje własne. To zostawmy ten marsz w spokoju i spróbujcie nie wykluczając nikogo, pokazując czym naprawdę jest polska solidarność, spróbujcie w maju, wiosną pokazać, że wiosna może być wasza, nasza, Polska. Nie ma co tutaj czekać na żadnego jeźdźca na białym koniu. Pamiętacie jak to było z generałem Andersem. Miał być generał na białym koniu, jest pani senator business class. Tak się to marzenie skończyło. Liczcie przede wszystkim na siebie – mówił Donald Tusk w Łodzi.

– Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a więc kiedy de facto bronił wspólnoty Zachodu, wolności, bo nie tylko naszej ojczyzny, przed taką polityczną barbarią, ze Wschodu w sensie politycznym, nie chodzi tylko o geografię, to miał trochę trudniejszą sytuację niż my dzisiaj. Kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewików w jakimś symbolicznym sensie, kiedy wydobył z nas to, co europejskie, wolnościowe, także narodowe, to miał o wiele trudniejszą sytuację, niż my dzisiaj. Słuchajcie, jeśli oni mogli pokonać bolszewików, to dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików? – mówił dalej. – Pamiętajcie, bez waszych, naszych, Polaków praw i wolności nie ma niepodległości. Brońcie tych praw, tej wolności i brońcie polskiej niepodległości. To wasze zadanie – zakończył PDT.

300polityka.pl

 

Prof. Norman Davies: Życzę Polsce szybkiego powrotu do zdrowia i spokoju

WYWIAD Rozmawiała Estera Flieger, 10 listopada 2018 

– Nazywanie PiS partią prawicową jest błędne. Jej politycy ją tak określają, bo definiują się jako antykomuniści, ale jeśli przyjrzymy się jej z bliska, to ma wiele wspólnego z PRL. To dziwna mieszanka prawicy i lewicy – mówi „Wyborczej” prof. Norman Davies.

wyborcza.pl

Tusk o tym jak pokonać współczesnych bolszewików

 

Tusk: Zagrożenia są widoczne gołym okiem

– Dzisiaj nie jesteśmy skazani na bierne przypatrywanie się, co się dzieje z geopolityką wokół nas i Polski. Many wszystkie narzędzia i instrumenty, potencjał, okoliczności historyczne, które pozwalają nam wpływać na to, aby to geopolityczne szczęście, które nam sprzyjało dwa razy w naszej historii, trwało jak najdłużej w naszych czasach. Najpełniejszym wyrazem tego geopolitycznego farta jest oczywiście nasza obecność w UE i NATO, ale pamiętajmy o tych przestrogach, które były wówczas, 100 lat temu, 60 lat temu, 10 lat temu i będą aktualne pewnie zawsze. Musimy o to nasze szczęście dbać z całej siły, bo zagrożenia są widoczne w tej chwili gołym okiem – mówił Donald Tusk w Łodzi. Jak dodał:

„Po pierwsze, ład geopolityczny w wymiarze globalnym. Nie muszę tu nikomu, na tej sali tłumaczyć, jak realna stała się kolejna w dziejach ludzkości, w wymiarze rzeczywiście globalnym, pułapka Tukidydesa, kiedy ład geopolityczny zbudowany na dominacji jednej siły zaczyna na naszych oczach się zmieniać. Nie będzie dla nikogo odkryciem, kiedy powiem, że ta dynamiczna dziś równowaga za chwilę może zamienić się w bardzo dynamiczną nierównowagę i dotyczy dziś tych dwóch wielkich aktorów na scenie globalnej, czyli Chin i USA”

Dalej mówił:

„Chcę powiedzieć, że po raz pierwszy chyba w historii, jak pamiętam, mamy dzisiaj administrację amerykańską, która – delikatnie mówiąc – nie jest entuzjastycznie nastawiona do zjednoczonej, silnej Europy. Mówię tutaj o faktach, a nie propagandowych deklaracjach. Mówię jako człowiek, który ma tę, powiedzmy, satysfakcję dość często wymieniać bezpośrednie uwagi z prezydentem USA. Być może ze względu na to, że jesteśmy imiennikami, jest ze mną dość otwarty. Nie mam żadnych wątpliwości, żę w tych sprawach, które w mojej ocenie są tym geopolitycznym fundamentem polskiej niepodległości, a więc silna UE, intensywna jeszcze bardziej niż dziś integracja pomiędzy Europą i USA, to co jest istotą ładu światowego, a więc wspólnota transatlantycka, że na to wszystko mam trochę inne poglądy niż mój najbardziej wpływowy na świecie imiennik”

– Do tego dochodzi sytuacja po naszej wschodniej granicy. Tu też mamy do czynienia ze swoistą pułapką Tukidydesa, też Rosja, patrząc na zmianę sił w wymiarze globalnym, zareagowała w sposób agresywny na Ukrainie. Mamy sytuację wewnątrz UE, którą ilustruje w sposób najdobitniejszy Brexit, ale także wiele innych negatywnych zjawisk, z punktu widzenia Europy, a więc także polskiego interesu narodowego, państwowego. Mówię tutaj o wzrośnie nacjonalizmu i takiej antyeuropejskiej, już nie tylko retoryce, ale też emocji antyeuropejskiej w wielu stolicach europejskich. Jeszcze nie dotyczy to dzisiaj przywódców, ale te siły na naszych oczach rosną – stwierdził PDT.

Tusk cytuje PAD o wyimaginowanej wspólnocie i Krasnodębskiego o referendum ws. pozostania w UE

– Żeby też nie być łatwowiernym. Jeśli słyszę od polskiego wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego takie słowa: jeśli politycy europejscy nadal będą działać z takim taktem politycznym, wkrótce w Polsce staniemy przed koniecznością referendum w sprawie pozostania w UE. To nominowany przez PiS wiceprzewodniczący PE. Lider jutrzejszego Marszu Niepodległości, w którym także polskie władze będą uczestniczyły, tu cytat: dzisiaj mówimy o tym, że UE w obecnym kształcie się kończy i bardzo dobrze, bo to zły projekt. Już nie wspomnę słów o wyimaginowanej wspólnocie – mówił Donald Tusk w Łodzi.

Tusk: Na naszych oczach dzieje się historia i na naszych oczach może zdarzyć się dramat

– Chcę powiedzieć państwu, że w tej sprawie nie może być niedomówień ani żartów. To nie są anegdoty, lekcje ani wykłady z odległej historii. Na naszych oczach dzieje się historia i na naszych oczach może zdarzyć się dramat. Tym bardziej że za kilka miesięcy wybierzemy w Europie parlament. W tym parlamencie, niewykluczone, znajdą się  w bardzo silnej pozycji takie dwa nurty polityczne. Jeden coraz bardziej brunatny, jednoznacznie antyeuropejski, stawiający w sposób coraz bardziej wyrazisty na nacjonalizm, występujący przeciwko UE jako takiej. I drugi nurt tych, którzy chcą UE zintegrować tak tylko, jak się da. I w jednym i drugim scenariuszu może dla Polski nie być miejsca, jeśli dzisiaj w Warszawie dominować będzie polityka, która stawia także na resentymenty narodowe, negatywne dla UE scenariusze. To nie jest kwestia przyszłych dekad. To kwestia przyszłych miesięcy. W ciągu najbliższych kilku, kilkunastu miesięcy napisany zostanie kolejny rozdział. Albo optymistyczny albo ponury historii integracji europejskiej. I wierzcie mi, te słowa, zdarzenia będą dotyczyły także bezpośrednio naszej niepodległości – mówił Donald Tusk w Łodzi.

– Kto dzisiaj w Polsce występuje przeciwko naszej silnej pozycji w zjednoczonej Europie, tak naprawdę występuje przeciwko polskiej niepodległości. Nie z racji mojej funkcji, ale głębokiego przekonania, że może to sprowadzić na moją ojczyznę znowu największe z możliwych politycznych zagrożeń, chcę też dzisiaj, w przeddzień rocznicy niepodległości, powiedzieć że to od nas zależy, tu w Polsce, czy politycy doprowadzą do rozbicia UE i do wyprowadzenia Polski z UE. To od zależy, czy w tym lunatycznym pochodzie, celowo używam tego sformułowania, które rozpoczął się kilka lat temu w Wielkiej Brytanii… Mówię lunatycznym pochodzie, bo mam w pamięci premiera Camerona, który w swoim mniemaniu robił wszystko, aby utrzymać Wielką Brytanię w UE, a de facto zrobił wszystko, aby wyszła z UE – trochę to przypomina działania niektórych polityków w 1914 roku, wtedy kiedy zaczynała się I wojna światowa. Nie porównuję tych dwóch zdarzeń oczywiście, ale pewną logikę konsekwencji działań polityków, którzy nie potrafią sensownie rachować, przewidywać skutków swoich działań. I chcę nawiązać bezpośrednio do tego, co dzieje się w naszym kraju. Otóż jestem gotów uwierzyć tym wszystkim, którzy dzisiaj w Polsce mówią: nie chcemy wyjść z UE. Boję się raczej tego brytyjskiego scenariusza. Im bardziej oni nie chcą wyjść zUE, tym bardziej wychodzą – mówił Donald Tusk w Łodzi.

Tusk: Bohaterem i ojcem naszej wolności jest Lech Wałęsa. I basta

– Chcę jeszcze raz dobitnie powtórzyć, bo to będzie chyba bardzo ważny, właśnie dzisiaj, w przeddzień rocznicy niepodległości. Wszak to Piłsudski powiedział, że naród, który nie szanuje swojej przeszłości, nie zasługuje na dobrą przyszłość. Więc podkreślmy to jeszcze raz, tak wyraźnie jak to możliwe. Bohaterem, ojcem naszej niepodległości jest Józef Piłsudski. Bohaterem i ojcem naszej wolności jest Lech Wałęsa. I basta. Nie zmieni tego żadna odgórna polityka historyczna – mówił Donald Tusk w Łodzi.

Tusk: Piłsudski i Wałęsa mieli trudniejszą sytuację. Jeśli oni mogli pokonać bolszewików, to dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików?

– Działanie ma sens. Że lekcja 1918 roku, 1980 i 1988 roku pokazały jednoznacznie, że kiedy działamy, nie narzekamy, wierzymy we własne siły, to przynosimy góry i czynimy rzeczy niemożliwe możliwymi. Bo rzeczywiście wszystko da się odwrócić. To mogą być słowa nadziei i oczywiście przestrogi, ale dlatego mamy dzisiaj nie zawsze dobry nastrój, co zrozumiałe, wszak listopad to dla Polaków niebezpieczna pora, ale może dlatego czcząc dzisiaj bohaterów naszej niepodległości dziś i jutro pomyśleć o tym, co zdarzy się wiosną. Wszak maj to dla Polaków błogi raj. Może to jest ten czas, kiedy tu, dzisiaj jak siedzicie, utworzycie taki nieformalny komitet, który zorganizuje wielkie publiczne, na miarę historyczną, wydarzenie 3 maja przyszłego roku? A moment też będzie bardzo szczególny. Od tego momentu, jeśli będzie was rzeczywiście dużo, więcej niż dzisiaj tu w Łodzi, to być może od tego także będzie zależało, czy wolna i niepodległa Polska, zjednoczona Europa nie będą tylko lekcją historii, ale także przyszłości. Uważam zresztą, że to całe zamieszanie, którego jesteśmy dzisiaj świadkami, kto maszeruje, kto nie, chyba nie ma większego sensu. Tutaj jestem wierny innemu bohaterowi mojej młodości, Jackowi Kuroniowi i pamiętam do dzisiaj te jego słowa: nie palcie komitetów, tylko twórzcie swoje własne. To zostawmy ten marsz w spokoju i spróbujcie nie wykluczając nikogo, pokazując czym naprawdę jest polska solidarność, spróbujcie w maju, wiosną pokazać, że wiosna może być wasza, nasza, Polska. Nie ma co tutaj czekać na żadnego jeźdźca na białym koniu. Pamiętacie jak to było z generałem Andersem. Miał być generał na białym koniu, jest pani senator business class. Tak się to marzenie skończyło. Liczcie przede wszystkim na siebie – mówił Donald Tusk w Łodzi.

– Józef Piłsudski, kiedy pokonywał bolszewików, a więc kiedy de facto bronił wspólnoty Zachodu, wolności, bo nie tylko naszej ojczyzny, przed taką polityczną barbarią, ze Wschodu w sensie politycznym, nie chodzi tylko o geografię, to miał trochę trudniejszą sytuację niż my dzisiaj. Kiedy Lech Wałęsa pokonywał bolszewików w jakimś symbolicznym sensie, kiedy wydobył z nas to, co europejskie, wolnościowe, także narodowe, to miał o wiele trudniejszą sytuację, niż my dzisiaj. Słuchajcie, jeśli oni mogli pokonać bolszewików, to dlaczego wy nie mielibyście dać radę pokonać współczesnych bolszewików? – mówił dalej. – Pamiętajcie, bez waszych, naszych, Polaków praw i wolności nie ma niepodległości. Brońcie tych praw, tej wolności i brońcie polskiej niepodległości. To wasze zadanie – zakończył PDT.

>>>

Nie lękajcie się bolszewików z PiS