Z Zachodu PiS przeprowadza nas na Wschód

Czujecie te drżenie ziemi? Wcale nie trzeba przystawiać ucha sposobem indiańskim, aby „słyszeć”, iż w naszym kraju może nastąpić zmiana sojuszy. Polska polityka zagraniczna zmienia po cichu – ale z drżeniem – bieguny przyszłych sojuszy, jak w „Bohiniu” Tadeusza Konwickiego, mistrza alegorii i metafor.

Znowu z Zachodu przechodzimy na Wschód. Jeszcze sentyment Polaków do Unii Europejskiej jest wielki, ale to może się zmienić. Spotkanie w Helsinkach Donalda Trumpa z Władimirem Putinem pokazało, w jakim znaleźlismy się miejscu geopolitycznym.

Zachód pod spotkaniu w Helsinkach ocenił  Trumpa bardzo źle, który zaliczył nie tyle wpadki, co zrealizował zamiary i powiedział, co chciał. Nawet takie jest słynne jego stwierdzenie, iż Rosja ingerowała w wybory USA. Potem Trump nazwał to przejęzyczeniem, jakoby wypadło mu w wypowiedzi słówko „nie”. Ale to w dalszym ciągu jest lapsus, bo „nie” jeszcze bardziej wskazuje na zamierzona pokraczność wypowiedzi Trumpa.

A jak w Polsce oceniany jest występ Trumpa, zwłaszcza przez PiS? Cała partia Kaczyńskiego tego jeszcze nie przetrawiła (prezes na Nowogrodzkiej nie wydał stosownych komunikatów dla podwładnych), ale Antoni Macierewicz – owszem. Oto w TV Republika rzekł, iż „polskie elity polityczne nie rozumieją polityki amerykańskiego prezydenta”. Oraz: „Trump dokonał wielkiego zadania – rekonstrukcji całego kształtu układu międzynarodowego, światowego”.

Równocześnie w USA została aresztowana pod zarzutem szpiegostwa Maria Butina, która była łaczniczką z kongresmena Daną  Rohrabacherem, a ten jest „ulubieńcem” Antoniego Macierewicza. Gdy wiceprezes PiS jeździ do USA zwykle z nim spotyka się.

W oskarzycielskiej książce Tomasz Piątek – „Macierewicz i jego tajemnice” – wpada i na ten trop. Pod koniec publikacji stawia pytanie nr 6, które brzmi: Dlaczego Rohrabacher? Może amerykańskie służby na nie odpowiedzą.

I niejako cząstkową odpowiedź dostaje Piątek. Bo Rohbacher blisko współpracuje z Putinem. I dalej trzymajmy się Trumpa, który z tej oto wypowiedzi się nie wycofał: bardziej wierzę Putinowi niż FBI i CIA”.

Nie tylko Macierewicz uważa, że Trumpa polskie elity nie rozumieją. Na portalu gazeta.pl publikuje ekspert prawicowej fundacji Po.Int i Nowej Konfederacji Witold Sokała. On też uważa, że Trumpa nie rozumiemy, a przynajmniej nie wszyscy, bo Macierewicz rozumie. Ba, Sokała pisze, że Trump wciąga Rosję w strefę amerykańskich wpływów przeciw Chinom, a Polska – nie modernizująca się i mało atrakcyjny partner – może być oddana, wrócić, do strefy wpływów Kremla.

Sokała w kilku miejscach intelektualnie wyrżnął głową w posadzkę swego publicystycznego krętactwa w imię uwielbienia dla Trumpa, niemniej wskazuje, w jakim kierunku obraca się sympatia prawicy i częściowo PiS. No i przypomnijmy sobie słowa sprzed kilku dni tatusia premiera Kornela Morawieckiego: „Wielu naszych przyjaciół i partnerów rozumie znaczenie Rosji na świecie i potrzebę nawiązania z nią stosunków”.

Nie piszę po to i Rosji, aby stawać okoniem do jakichkolwiek z nią relacji, ale powyższe konteksty wskazują, dlaczego PiS gra na wykluczenia nas z Unii Europejskiej. I nie ugnie się przed Komisją Europejską w sprawie sądownictwa, Sądu Najwyższego i ogólnie standardów demokratycznych.

Polska pod obecna władzą rozmagnesowuje biegun polityki prozachodniej na wschodni. Nie będziemy więc wybierać sobie władzy, bo jeszcze nie wybralibyśmy PiS, władzę nam będzie wybierać Kreml.

Na koniec uwaga: pominąłem wiele subtelności, które nadają sie tylko do dłuzszego materiału, aby pokazać w ostrym konturze, w co gra PiS, bo to jest przed publiką skrywane, ale coraz bardziej widoczne. Orientowani jesteśmy na Wschód.

 

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,161770,23687535,sokala-trump-nie-jest-idiota-wie-ze-nad-swiatem-wisi-burza.html#MT

http://www.newsweek.pl/swiat/polityka/antoni-macierewicz-chwali-trumpa-po-spotkaniu-w-helsinkach,artykuly,430279,1.html?src=HP_Section_2

 

 

Kolejny przypadek. Ulubiony kongresmen Putina i Macierewicza i rosyjska agentka. via

Marcin Celiński Retweeted Radosław Sikorski

Pod koniec książki o Macierewiczu Tomasz Piątek pytania, dotyczące związków głównego bohatera – pytanie nr 6 brzmi: Dlaczego Rohrabacher? Może amerykańskie służby na nie odpowiedzą.

Rosyjski MON informuje, że jest gotów wprowadzić w życie porozumienia o bezpieczeństwie zawarte w Helsinkach z USA. Nikt, absolutnie nikt w mediach nie wie, o jakie porozumienia chodzi.

Od senatora McCaina po New York Times, pada pod adresem Trumpa zarzut symetryzmu, choć używa się terminu o wiele lepiej pasującego i do Trumpa i do naszych symetrystów – immoral equivalence, czyli niemoralne zrównywanie.