Trwa nerwowe sprawdzanie: do jakich informacji miał dostęp sędzia Szmydt, komu mógł zaszkodzić. – Trzeba skupić się na ustaleniu, kto jeszcze był w siatce, do której należał – uważa dr Witold Sokała, ekspert Fundacji Po.Int.
Wiesław Kozielewicz, prezes Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, zauważył, że sytuacja Szmydta jest dowodem na słabość niektórych struktur polskiego państwa. Przyznał, że nie wyklucza możliwości istnienia więcej takich postaci jak Szmydt w polskich sądach.
Więcej o szpiegu Szmydcie, który zostawił po sobie siatkę szpiegowską >>>