Schetyna namaścił Siemoniaka

Zwykły wpis

„Gazeta Wyborcza” dotarła do współpracowników Grzegorza Schetyny, którzy potwierdzili, że polityk nie będzie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego największej partii opozycyjnej.

Niedługo potem informacje te potwierdził sam Schetyna. „Koniec kadencji to początek nowej. Chcę powiedzieć, że po tych czterech latach trudnej pracy zostawiam PO dużo lepszym stanie niż była w 2015 r. Przychodzi czas na nowe wyznania, nowych ludzi, nowy początek” – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie.

https://twitter.com/Zosiaa16/status/1213066968015810560

Schetyna – według nieoficjalnych informacji „Wyborczej” – zrezygnował z kandydowania ze względu na brak poparcia warszawskich struktur Platformy Obywatelskiej. Ponadto, od dłuższego czasu w PO tlił się konflikt Schetyny z „frakcją młodych”, czyli obozem zwolenników zreformowania ugrupowania.

Obecny przewodniczący wyznaczył już swojego potencjalnego następcę. „Dziś najlepszym kandydatem, który będzie liderem projektu PO w następnej kadencji będzie mój przyjaciel Tomasz Siemoniak” – kontynuował lider opozycji.

Na konferencji prasowej pojawił się również Tomasz Siemoniak. „Chciałbym razem ze współpracownikami i naszymi wyborcami budować PO, która będzie ośrodkiem idei i będzie przyciągała ludzi” – zapowiedział były szef MON.

W sztabie wyborczym Siemoniaka znaleźć się mają Joanna Kluzik-Rostowska, Andrzej Halicki oraz inni politycy związani z frakcją Schetyny.

Tomasz Siemoniak w walce o stanowisko przewodniczącego zmierzy się z Borysem Budką. Innymi potencjalnymi kontrkandydatami stronnika Schetyny będą Bartosz Arłukowicz i Joanna Mucha.

Kmicic z chesterfieldem

Andrzej Stankiewicz szereguje skandale z ubiegłego roku. Wybrał 10 najbardziej spektakularnych. Można je wszystkie nazwać pisowsko-katolskimi

Film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” powinien być szokiem dla polskich biskupów. Ale dziś, kilka miesięcy po emisji, Episkopat zachowuje się, jakby nic się nie stało. To kolejny dowód na to, że biskupi nie zamierzają na poważnie wziąć się za rozliczenie pedofilów we własnych szeregach. Mogą sobie na to pozwolić, bo w podzielonym politycznie — i w dużej mierze — światopoglądowo społeczeństwie, wiele ujdzie im na sucho. Zwłaszcza, że wśród najbardziej bezkrytycznych wiernych potrafili wywołać wrażenie, że ujawnianie pedofilskich skandali to walka nie tylko nawet z Kościołem, co z samym Chrystusem. Wcześniej w ten sam sposób hierarchowie rozegrali kłopoty lustracyjne w swych szeregach.

Faktem jest także i to, że Episkopat jest podzielony. Są hierarchowie bagatelizujący skandale seksualne, jak abp Marek Jędraszewski, czy abp Sławoj Leszek Głódź. Są też tacy duchowni jak prymas Wojciech…

View original post 1 576 słów więcej

 

Jedna odpowiedź »

  1. Pingback: Joanna Mucha kandyduje a szefa PO – Xerofas

Dodaj komentarz