Duda działa wbrew polskiej racji stanu. Zdrada?

Zwykły wpis

„Zwracam się do Pana Prezydenta głęboko poruszony i zaniepokojony słowami wypowiedzianymi przez Pana Prezydenta w Leżajsku o Unii Europejskiej jako „wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika”. To stwierdzenia nieprawdziwe i niebezpieczne. Unia Europejska to nie „wyimaginowana”, ale jak najbardziej realna wspólnota, która przez 60 lat zapewniała pokój naszemu kontynentowi” – napisał były prezydent Aleksander Kwaśniewski w liście otwartym do Andrzeja Dudy.

Kwaśniewski podkreślił, że nieprawdą jest jakoby niewiele dla nas z tej wspólnoty wynikało. Zaznaczył, że Polska ma dzisiaj swobodny dostęp do rynku UE, dokąd kierujemy aż 80 proc. naszego eksportu. – „Kluczowe znaczenie posiada Unia dla polskich produktów rolnych, 2,5 miliona Polaków pracuje zarobkowo w krajach Unii, a liczba ta rośnie. Korzystają nie tylko z wyższych zarobków, ale i innych praw socjalnych, jakie gwarantuje legalne, europejskie zatrudnienie” – napisał były prezydent. Zwrócił też uwagę, że liczba polskich studentów w krajach UE wynosi już 30 tysięcy. – „Poruszamy się bez przeszkód po naszym kontynencie bez wiz i upokarzających kontroli” – podkreślił. Jak dodał, Polska pozostaje największym beneficjentem unijnych funduszy.

„Działanie na szkodę europejskiej wspólnoty jest nieodpowiedzialne, także w świetle globalnych niepewności i napięć. (…) Takie negatywne procesy wspiera nasz sąsiad, Rosja, łamiąc wobec Ukrainy i Gruzji podstawowe zasady prawa międzynarodowego i aktywnie wspierając dezintegrację polityczną Europy. (…) Jeżeli zatem słowa wypowiedziane przez Pana Prezydenta w Leżajsku wynikają z chwilowych emocji – apeluję o rozwagę. Jeśli zaś z głębszej strategii – ostrzegam. To wbrew polskiej racji stanu” – podkreślił Kwaśniewski.

Na koniec były prezydent przypomniał, że za wejściem Polski do UE głosowało ponad 13,5 miliona Polaków. – „W powiecie leżajskim głosowała za Unią wyraźna większość – 62 proc. mieszkańców. Przeciwko wstąpieniu do UE głosowało 3,9 miliona Polaków, czyli mniej aniżeli połowa Pana wyborców w 2015 r. Nie ma zatem politycznej i społecznej zgody na antyeuropejski kurs, a żadna partia polityczna ani politycznego, ani moralnego mandatu na jego realizację. Polacy są i powinni pozostać częścią realnej, a nie wyimaginowanej, umacniającej się, europejskiej wspólnoty, z której zarówno wiele czerpiemy, jak i do której wnosimy nasz polski wkład. Wspólnoty, której wartości podzielamy i zobowiązaliśmy się przestrzegać w 2003 r.” – napisał Aleksander Kwaśniewski do Andrzeja Dudy.

Działanie na szkodę europejskiej wspólnoty jest nieodpowiedzialne, także w świetle globalnych niepewności i napięć.

Takie negatywne procesy wspiera nasz sąsiad, Rosja, łamiąc wobec Ukrainy i Gruzji podstawowe zasady prawa międzynarodowego i aktywnie wspierając dezintegrację polityczną Europy.

Hairwald

https://twitter.com/Polskawruinie1/status/1039863056661139456

Współczesna lewica polska porzuciła ambicje modernizacyjne, ambicje wyniesienia ludu do wyższych ideałów, stymulowania pewnego rodzaju awansu klasy i postanowiła ten lud kokietować takim, jakim on jest. To oznacza sprzeniewierzenie się tradycyjnym ideałom lewicowym. Przykładowo pochwała plebejskiego gustu oznacza, że lewica uważa disco polo za uprawniony sposób manifestacji tożsamości kulturowej – mówi w rozmowie z nami prof. Janusz A. Majcherek, filozof i socjolog kultury, publicysta. – Za tym przysłowiowym słuchaniem disco polo stoi coś więcej. To pogarda dla elit, dla wyższej kultury, odrzucanie wzorów ambitnych, zachodnioeuropejskich. Kult prostoty i chamstwa, co w przypadku ruchów politycznych i ich masowości przybiera niebezpieczną postać autorytaryzmu. Mamy przestrogi w historii, czym to się może skończyć, dlatego powinniśmy odpowiednio wcześnie przed tym ostrzegać – dodaje.

JUSTYNA KOĆ: Czy my, Polacy, jesteśmy głupi?

PROF. JANUSZ A. MAJCHEREK: Nie sądzę, aby bardziej niż inni. Wśród Polaków, których jest 37 mln, znajdziemy geniuszy i durniów, ludzi inteligentnych…

View original post 2 015 słów więcej

Dodaj komentarz