Kościół, Kaczyńska, Kempa – trzy razy ka

Zwykły wpis

Dziennikarz Filip Lachert o działaniu Kościoła ws. całkowitego zakazania aborcji w Polsce.

Znalazłem taką oto kompozycję. Ona chyba dobrze pokazuje co chce się zrobić kobietom, które dotknie zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej.

Internauci komentują informację na temat Marty Kaczyńskiej, która po raz trzeci ma zawrzeć związek małżeński.

Przed nie lada wyzwaniem postawił się dziennikarz Radia Zet Konrad Piasecki zapraszając do studia Betę Kempę, by podyskutować z nią o bulwersującej ostatnio sprawie kosmicznych premii dla rządu.

Nie po raz pierwszy PIS-owska funkcjonariuszka gadulstwem i przekrzykiwaniem gospodarza programu, obnażyła swoją butę. Nie umiała rzeczowo wyjaśnić jak to się stało, że dla polityków przeznaczono na nagrody tak niebotyczne sumy. Nie wiadomo, dlaczego na swoją obronę zaraz na początku wołała: „Miało nie być złośliwie”, a cała rozmowa brzmiała tak jakby to do niej należała rola zadającej pytania.

W końcu – usiłując narzucić temat nerwowo dopominała się: „Kiedy pan mnie zapyta o pomoc humanitarną?” „Za trzy i pół minuty” – odpowiedział Piasecki, konsekwentnie i bezskutecznie, drążąc temat 100 dni rządu Morawieckiego.

Zagadnienia dotyczące premii dla członków rządu też wyraźnie się nie spodobały Beacie Kempie. Na pytanie odpowiadała więc pytaniem…

Pani jako szef Kancelarii Premiera podpisywała decyzje o wypłacaniu premii? – pytał dalej Piasecki…

A dlaczego pan nie był taki aktywny, pewnie pan pracował w różnych stacjach, kiedy nagrody przyznawał Donald Tusk, czy może inni – butnie broniła się Kempa.

To nie jest prawda, bo Donald Tusk nigdy nie przyznawał systemowo, comiesięcznie czy cokwartalnie premii dla członków rządu – usłyszała.

Ale to nie jest systemowo.

Nigdy tak nie było jak w zeszłym roku.

Rząd pani Beaty Szydło nie pracował w Sowie i Przyjaciele, tylko ciężko pracował, wdrażał reformy, i to wdrażał je w sposób niezakłócony. Były również efekty w gospodarce, więc nie można rządu pana Beaty Szydło porównywać do rządu pana Donalda Tuska…

Tego było już za wiele i dlatego na Twitterze zawrzało. Czym innym jest nawet i droga kolacja, a czym innym miliony na premie – argumentowali m. in. internauci kpiąc i z największym oburzeniem komentując to, że wśród premii, jakie przyznała Beata Szydło, była też nagroda dla… Beaty Szydło.

Dodaj komentarz