Adam Mickiewicz w wiekopomnym dziele przewidział prezesa, Adriana i szemrane towarzystwo PiS.
Rodacy! Czytajcie, nasi najwięksi przewidzieli oszołomów. Oni zawsze są i czasami jak glisty wychodzą na wierzch.
Właśnie w czas niepogody PiS wylazł na wierzch.